Biało-czerwoni po raz kolejny dostarczyli kibicom ogromnej dawki emocji. Podopieczni Michaela Bieglera jeszcze w 52. minucie przegrywali ze Sborną różnicą trzech trafień, ostatnie akcje meczu należały jednak do naszej drużyny.
- To było fajne, bardzo wyrównane spotkanie. Świetnie, że wygraliśmy, odnosząc bardzo ważne zwycięstwo. Łatwo nie było, ale poza Arabią Saudyjską w naszej grupie nie ma łatwych meczów - przyznaje Tkaczyk w rozmowie ze SportoweFakty.pl.
[ad=rectangle]
Wtorkowy występ polskiej drużyny pod względem emocji stał na poziomie znakomitym. Jakość gry naszego zespołu wciąż pozostawia jednak sporo do życzenia. Jak występ biało-czerwonych ocenia zawodnik Vive Tauronu Kielce?
- To był typowy mecz walki, po obu stronach nie brakowało błędów. Pomyłki popełniali też sędziowie. My graliśmy falami. Mieliśmy momenty bardzo dobre, które przeplataliśmy zdecydowanie słabszymi. Nie ma jednak sensu się tego czepiać. Mamy na swoim koncie dwa punkty i to jest najważniejsze - podkreśla były reprezentant Polski.
Bohaterami meczu zostali Karol Bielecki i Sławomir Szmal, których akcje w końcowych minutach przeważyły szalę zwycięstwa na naszą korzyść. - Karol dał bardzo dobrą zmianę, a Sławek odbił kilka kluczowych piłek. Dobrze wypadł też Andrzej Rojewski. Generalnie występ całego naszego zespołu należy ocenić pozytywnie - mówi Tkaczyk.
Teraz Polaków czeka kilka lżejszych dni. Czwartkowe starcie z Arabią Saudyjską będzie przetarciem przed meczem z Duńczykami. - Jak oceniam nasze szanse? Bardzo wysoko - przyznaje nasz rozmówca. - Przeciwko Duńczykom zawsze rozgrywaliśmy dobre spotkania. Takie zwycięstwa, jak to z Rosją, budują i nakręcają zespół. Z meczu na mecz powinniśmy wyglądać coraz lepiej.