Oficjalna uroczystość była dla naszych zawodników dużym wydarzeniem. - Jesteśmy bardzo wdzięczni za zaproszenie. Podczas dekoracji byliśmy dumni, że nasza ciężka praca została zauważona i doceniona. To dla nas bardzo miłe - mówi reprezentacyjny rozgrywający, Piotr Masłowski.
[ad=rectangle]
W podobnym tonie wypowiada się Michał Szyba. - To dla nas dodatkowe wyróżnienie. Zostawiliśmy na parkiecie bardzo dużo sił, żeby zdobyć ten brąz. To było naprawdę coś wyjątkowego. Miejmy nadzieję, że po mistrzostwach Europy prezydent zaprosi nas jeszcze raz. Nie ma wyjścia, za rok chcemy tu wrócić - przyznaje z uśmiechem.
Złoty Krzyż Zasługi odebrał selekcjoner Michael Biegler. - To dla mnie wielka przyjemność i ogromny honor zwłaszcza, że pochodzę z innego kraju - nie kryje niemiecki szkoleniowiec.
Uroczystość w Pałacu Prezydenckim była dla naszych kadrowiczów podsumowaniem wyczerpującego okresu. - Za nami ciężkie i owocne dwa tygodnie. Wzrosła nasza rozpoznawalność, coraz więcej ludzi podchodzi i prosi o autograf. Wszędzie, gdzie się pojawiamy, są ciepłe słowa i gesty. To bardzo miłe - mówi Adam Wiśniewski.
Teraz polskich bohaterów czekają wyzwania klubowe. W pełnym reprezentacyjnym gronie Biało-Czerwoni po raz kolejny spotkają się w maju, przy okazji towarzyskiego turnieju w Katowicach. Wcześniej - bo już 23 lutego - część kadrowiczów weźmie udział w imprezie "Torwar dla piłki ręcznej - powitajmy mistrzów".