W tak złym położeniu KGHM Metraco Zagłębie Lubin nie znajdowało się od lat. Ekipa Miedziowych przegrała w środę z zespołem trenera Adriana Struzika przed własną publicznością i podejdzie do rewanżu w Szczecinie z nożem na gardle. Brak awansu do półfinału byłby sporym rozczarowaniem dla kibiców i włodarzy lubińskiego klubu. Przez dziewięć ostatnich sezonów drużyna prowadzona przez szkoleniowiec Bożenę Karkut nie schodziła z podium.
[ad=rectangle]
Jak szczypiornistki muszą zagrać w środę, aby ta passa nie została przerwana? - Lepiej niż u nas. To znaczy tak naprawdę prowadziłyśmy w Lubinie przez większość meczu, ale za szybko odpuściłyśmy w końcówce spotkania w obronie. Myślę, że potrafimy zagrać o wiele lepiej. Kluczowym momentem pierwszego spotkania było to, że odpadła nam Paulina Piechnik - powiedziała przed pojedynkiem Joanna Obrusiewicz.
Wicemistrzynie Polski będą w Szczecinie bronić honoru i zapowiadają, że na pewno się nie poddadzą. Zawodniczki zdają sobie sprawę, że czeka je bardzo trudne zadanie, lecz zrobią wszystko, aby rywalizacja jeszcze się nie zakończyła.
- W rewanżu powinniśmy zaprezentować się jeszcze lepiej, bo to będzie mecz wyjazdowy. Szczecinianki mają jeden mecz wygrany i na pewno będą chciały u siebie to skończyć. Natomiast my musimy zrobić wszystko, żeby tam wygrać i wrócić do Lubina na trzeci mecz. Wtedy mamy tylko szansę, żeby wejść do czwórki - skomentowała doświadczona rozgrywająca.