Nafciarze po raz piąty z rzędu w finale krajowego pucharu musieli uznać wyższość Vive Tauronu Kielce. - Za każdym razem, gdy wychodziliśmy na prowadzenie, wyglądało to tak, jakby wynik był kontrolowany. Zrobiliśmy też kilka głupich błędów, które zaważyły na końcowym rezultacie - mówi Syprzak.
[ad=rectangle]
Jeżeli wszystko potoczy się po myśli Wisły, Nafciarze niebawem dostaną szansę rewanżu na kielczanach. - Pucharowy finał pokazał, że w grze o złoty medal możemy się postawić Vive. Zakładamy oczywiście, że oba zespoły poradzą sobie z rywalami w półfinałach - podkreśla obrotowy płockiej drużyny.
Organizatorzy przyznali reprezentantowi Polski tytuł najbardziej wartościowego zawodnika turnieju Final Four. - Dziękuję za wyróżnienie MVP. Moi zdaniem nie należała mi się ta nominacja. Nie jestem zadowolony ze swojej postawy - przyznaje zawodnik Orlen Wisły na łamach oficjalnej strony internetowej Związku Piłki Ręcznej w Polsce.
Zawodnikowi dały się we znaki trudny ostatnich tygodni. - Sezon trwa już bardzo długo. Przez jego większość jestem sam na pozycji. Mateusz Piechowski udźwignął ciężar gry w obronie. Jestem młody, szybciej regeneruję się niż starsi zawodnicy, ale tego grania było ostatnio bardzo dużo - kończy Syprzak.
Źródło: ZPRP
Nie wiem niestety jak wyglądały półfinały bo nie mogłem oglądać.