Doświadczony obrotowy szeregi kieleckiego klubu zasilił w 2001 roku, przenosząc się do stolicy województwa świętokrzyskiego ze Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Gdańsku. Niespełna 19-letni wówczas "Grabar" chyba nie przypuszczał, że w barwach drużyny z Kielc będzie występował przez czternaście kolejnych sezonów, stając się ostoją obrony Vive.
[ad=rectangle]
Grabarczyk w Kielcach szybko wyrósł na podstawowego defensora. Vive wraz z pochodzącym z Olsztyna obrotowym na przestrzeni czternastu sezonów siedmiokrotnie triumfowało w rozgrywkach ligowych, dokładając do tego dziesięć zwycięstw w Pucharze Polski.
Dobre występy w Kielcach poskutkowały powołaniem do reprezentacji Polski, w której to Grabarczyk zadebiutował w 2003 roku. Kołowy długo jednak czekał na to, by stać się podstawowym zawodnikiem drużyny narodowej i dopiero od momentu objęcia reprezentacji przez Michaela Bieglera, "Grabar" jest jednym z pewniaków do gry w kadrze.
Sam niemiecki selekcjoner mówi o Grabarczyku jako o liderze defensywy reprezentacji Polski. - Piotr jest szefem naszej obrony. Pracujemy wspólnie ponad dwa i pół roku i mogę zapewnić, że mentalnie oraz jako zawodnik prezentuje on profil szczypiornisty, które będzie pasował do HSV Hamburg - mówił przy okazji majowego zgrupowania kadry Biegler. Od nowego sezonu obaj panowie pracować będą właśnie w HSV.
Grabarczyk jako zawodnik byłego triumfatora Ligi Mistrzów zaprezentowany został 30 marca tego roku. Klub z jego transferem wiąże spore nadzieje, "Grabar" ma bowiem zastąpić Davora Dominikovicia, obecnego szefa defensywy HSV. - Gratulowałem HSV podpisania kontraktu z takim zawodnikiem. To szef obrony brązowych medalistów mistrzostw świata, więc z pozyskania takiego gracza można się tylko cieszyć - oceniał Biegler.
Polskie parkiety Grabarczyk opuścił w świetnym stylu. Najpierw pod koniec kwietnia 32-latek wraz z Vive sięgnął po swój dziesiąty Puchar Polski, a kilka tygodni później obronił mistrzostwo kraju. Dwa ostatnie występy "Grabara" w koszulce kieleckiego klubu przypadną jednak na turniej Final Four Ligi Mistrzów. W jaki sposób pochodzący z Olsztyna gracz pożegna się z Vive? Odpowiedź na to pytanie dadzą nam weekendowe rozstrzygnięcia w Kolonii.