Nie jest łatwo wrócić do elity - podsumowanie sezonu w wykonaniu Piotrkowianina Piotrków Tryb.

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Tylko jeden sezon miało trwać zesłanie Piotrkowianina do I ligi. Drużyna z Piotrkowa była jednym z głównych faworytów do wygrania grupy A. Rzeczywistość okazała się jednak inna.

Przed sezonem

Duże zmiany nastąpiły w piotrkowskiej drużynie przed nowym sezonem. Kilka dni po przegranym barażowym meczu z Nielbą Wągrowiec w klubie doszło do zmiany zarządu. Nowym-starym prezesem został Tomasz Zwierzchowski. Od początku nie ukrywał, że najważniejszym zadaniem będzie zbudowanie zespołu, który zagwarantuje skuteczną grę na zapleczu PGNiG Superligi. Do Piotrkowianina doszło kilku doświadczonych zawodników na czele z bramkarzem Arturem Baniszem i Ukraińcem Dmytro Zinchukiem. Postawiono również na wychowanków klubu: Konrada Szczukockiego czy Przemysława Jankowskiego. Nowym szkoleniowcem został dobrze znany w Piotrkowie Janusz Szymczyk, dla którego był to powrót do męskiego szczypiorniaka po kilkunastu latach pracy z kobietami.

Janusz Szymczyk nie dotrwał w Piotrkowie do końca sezonu
Janusz Szymczyk nie dotrwał w Piotrkowie do końca sezonu

Runda pierwsza

Pierwszy mecz przyniósł pewną wygraną nad Vetrexem Sokołem Kościerzyna 33:23. Nie brakowało po nim opinii, że Piotrkowianin przewyższa tę ligę o kilka klas i w cuglach wróci do ligowej elity. Tymczasem tydzień później przyszedł zimny prysznic w Legionowie. Zespół Janusza Szymczyka przegrał 28:34. Wpadkę tę potraktowano jako wypadek przy pracy. Tymczasem drugi wyjazdowy mecz do Malborka również okazał się niewypałem i porażką Piotrkowianina. Kolejnych sześć wygranych nieco uspokoiło sytuację i wydawało się, że piotrkowska drużyna wróciła na właściwe tory. W 11. kolejce Piotrkowianin pojechał do Olsztyna i doznał trzeciej porażki z miejscową Warmią-Travelandem. Czarę goryczy przelał remis na własnym boisku z Realem-Astromalem Leszno. Po tym spotkaniu trener Szymczyk złożył rezygnację, a drużynę w ostatnim meczu pierwszej rundy w Wolsztynie poprowadził gościnnie Rafał Przybylski. Runda druga

Przybylski podpisał kontrakt kilkanaście dni później i na jednym z pierwszych treningów zapowiedział, że jego drużyna powalczy jeszcze o bezpośredni awans do PGNiG Superligi. - Naszym celem jest wygranie wszystkich meczów - mówił szkoleniowiec. Rzeczywistość okazała się inna. Piotrkowianin już w drugim spotkaniu rundy rewanżowej zremisował z KPR Legionowo (29:29), a kilkanaście dni później na własnym boisku przegrał z Pomezanią Polski Cukier Malbork. Najgorsze miało jednak dopiero przyjść. Kompromitująca porażka w Brodnicy z Henri Lloyd będzie piotrkowskim szczypiornistom śniła się jeszcze długo. Ten mecz zdecydował o tym, że Piotrkowianin stracił szanse nawet na zajęcie drugiego miejsca w tabeli. - To niewytłumaczalna porażka. Chcieliśmy ten mecz wygrać, ale zagraliśmy bardzo słabo - mówił wtedy kapitan Piotrkowianina Sebastian Różański. W ostatecznym rozrachunku piotrkowski zespół przegrał baraże gorszym bilansem bezpośrednich meczów z Pomezanią i musiał zadowolić się trzecim miejscem. - Nie wykonaliśmy zadania, a mecz w Brodnicy zapamiętam na długo. Chciałbym zostać w Piotrkowie i spróbować w następnym sezonie zrealizować założony cel - czyli powrót do Superligi - powiedział po ostatnim spotkaniu z Wolsztyniakiem Wolsztyn Rafał Przybylski. Wiadomo już, że trener tę szansę dostanie. Działacze zaproponowali bowiem szkoleniowcowi nową umowę na kolejny sezon.

Kluczowa postać:

Wiele osób znacząco pukało się w głowę na wieść o tym, że Piotrkowianin zakontraktował Ukraińca Dmytro Zinchuka. Nie brakowało głosów, że to emeryt, który najlepsze lata ma już za sobą. Zinchuk na pierwszym treningu zademonstrował okazały brzuszek, ale bardzo szybko doszedł do formy i w najważniejszych meczach sezonu to on brał ciężar gry na siebie. Szybkość już może nie ta, ale ogromne doświadczenie spowodowało, że stał się podstawowym graczem piotrkowskiej drużyny. Jako jeden z pierwszych podpisał kontrakt na kolejny sezon.

Dmytro Zinchuk niewiele stracił ze swojej wartości
Dmytro Zinchuk niewiele stracił ze swojej wartości

Kto zawiódł:

Trudno znaleźć zawodnika, który swoją postawą szczególnie by rozczarował. Dużo więcej spodziewano się po Marcinie Tórzu. Doświadczony rozgrywający miał być jedną z głównych strzelb Piotrkowianina. Zawodnika nie oszczędzały jednak kontuzje. Większą część sezonu przesiedział na trybunach, a zdołał zagrać tylko w ośmiu meczach. Już w trakcie sezonu piotrkowscy działacze chcieli go wypożyczyć do innego klubu. Wiele wskazuje na to, że kontuzjogenny Tórz będzie musiał poszukać sobie innego pracodawcy.

Lokata: 3 miejsce Punkty zdobyte: 38 Mecze: 26 spotkań - 18 zwycięstw, 2 remisy, 6 porażek Bilans bramek: 806-681

Najwyższe zwycięstwo: MKS Piotrkowianin - AZS AWF Biała Podlaska 37:22 MKS Piotrkowianin - Wolsztyniak Wolsztyn 37:22

Najwyższa porażka: KPR Legionowo - MKS Piotrkowianin 34:28

Tak grał MKS Piotrkowianin: 1. kolejka: MKS Piotrkowianin - Vetrex Sokół Kościerzyna 33:23 2. kolejka: KPR Legionowo - MKS Piotrkowianin 34:28 3. kolejka: MKS Piotrkowianin - Meble Wójcik Elbląg 32:27 4. kolejka: Pomezania Polski Cukier Malbork - MKS Piotrkowianin 30:28 5. kolejka: MKS Piotrkowianin - Kar-Do Spójnia Gdynia 26:23 6. kolejka: MKS Poznań - MKS Piotrkowianin 18:21 7. kolejka: MKS Piotrkowianin - Henri Lloyd Brodnica 37:26 8. kolejka: MKS Piotrkowianin - Warszawianka 42:28 9. kolejka: SMS ZPRP Gdańsk - MKS Piotrkowianin 30:40 10. kolejka: MKS Piotrkowianin - AZS AWF Biała Podlaska 37:22 11. kolejka: Warmia Traveland Olsztyn - MKS Piotrkowianin 29:28 12. kolejka: MKS Piotrkowianin - Real-Astromal Leszno 28:28 13. kolejka: Wolsztyniak Wolsztyn - MKS Piotrkowianin 22:27 14. kolejka: Vetrex Sokół Kościerzyna - MKS Piotrkowianin 20:25 15. kolejka: MKS Piotrkowianin - KPR Legionowo 29:29 16. kolejka: Meble Wójcik Elbląg - MKS Piotrkowianin 28:31 17. kolejka: MKS Piotrkowianin - Pomezania Polski Cukier Malbork 32:34 18. kolejka: Kar-Do Spójnia Gdynia - MKS Piotrkowianin 22:34 19. kolejka: MKS Piotrkowianin - MKS Poznań 33:28 20. kolejka: Henri Lloyd Brodnica - MKS Piotrkowianin 27:26 21. kolejka: Warszawianka - MKS Piotrkowianin 30:29 22. kolejka: MKS Piotrkowianin - SMS ZPRP Gdańsk 31:24 23. kolejka: AZS AWF Biała Podlaska - MKS Piotrkowianin 24:30 24. kolejka: MKS Piotrkowianin - Warmia Traveland Olsztyn 30:26 25. kolejka: Real-Astromal Leszno - MKS Piotrkowianin 27:32 26. kolejka: MKS Piotrkowianin - Wolsztyniak Wolsztyn 37:22

Statystyki zawodników:

Źródło artykułu:
Komentarze (8)
PTB_handball
15.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ten sezon był porażką w wykonaniu niektórych zawodników. Woynowski zagrał fatalny sezon. Tórz jest dobrym zawodnikiem, tylko niestety miał kontuzje w tym sezonie. W SL grał dobrze przecież, nie Czytaj całość
avatar
Johson
14.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zawiódł mnie Procho, Woynowski, Różański i Pacześny na kole w końcówce sezonu. Teraz czekam na transfery jakiś doświadczonych graczy bo młodzieży to mamy już wystarczająco razem z nowo pozyskan Czytaj całość
bolekJan
14.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
dokładnie, wymagania wobec zawodnika są olbrzymie, najlepiej zeby zadnej kontuzji nie mial i grał ciagle na najwyzszym poziomie, nie moze miec znizke formy ani jakis dołek bo zaraz cos prezesow Czytaj całość
avatar
kantor
14.05.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Najlepiej zeby zawodnik w Polsce: nie chciał pieniędzy, nie miał kontuzji, grał najlepiej na poziomie Ligii Mistrzów i rozsztrzygał mecze dla swojej druzyny.  
ingrid
14.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dokładnie, poza tym pracodawca jak dba o zawodnika tak ma!!!