Dziennik "Hamburger Morgenpost" w tytule swojego artykułu nazwał Grabarczyka "Piotrem Wielkim", mając na uwadze jego parametry fizyczne (200 centymetrów wzrostu i około 100 kilogramów wagi) oraz nieustępliwość w grze obronnej.
Niemcy określają "Grabara" jako jednego z najlepszych specjalistów w swojej dziedzinie, o czym świadczy jego wybór na drugiego najskuteczniej broniącego zawodnika w ostatnim sezonie Ligi Mistrzów, kiedy to kielczanie sięgnęli po brązowy medal. Bardzo zabiegał o niego nowy trener HSV - Biegler, z którym współpracuje on w reprezentacji Polski od 2012 roku. To właśnie na Piotrze Grabarczyku niemiecki szkoleniowiec chce oprzeć w kolejnych rozgrywkach defensywę hamburczyków.
[ad=rectangle]
Niemieckie media zauważają, że Grabarczyk poza boiskiem jest zupełnie innym człowiekiem: powściągliwym, spokojnym, nieśmiałym gigantem i troskliwym tatą dwóch córek - Kai oraz Igi. Na polecenie Michaela Bieglera "Grabar" wziął pod swoje skrzydła 19-letniego polskiego szczypiornistę Macieja Majdzińskiego, który także dołączył do ekipy z północy Niemiec w tym okienku transferowym. - Hamburg jest super - oświadczył były szczypiornista Vive Tauronu Kielce, dając do zrozumienia, że już zadomowił się w nowym otoczeniu.
#dziejesiewsporcie: Frank Lampard wróci do Chelsea?
Źródło: sport.wp.pl
Talent talentem, praca, ciężki trening, gło Czytaj całość