- W ostatnich dniach miałem wiele nieprzespanych nocy. Nigdy nie chciałem znaleźć się w sytuacji, by w ogóle myśleć o opuszczeniu klubu, który tak bardzo kocham. Właściwie, to chciałem zakończyć karierę w THW. Ale teraz mogę wyłącznie poprosić klub o jak najszybsze sfinalizowanie transferu - powiedział 33-letni Jicha dziennikowi Kieler Nachrichten.
[ad=rectangle]
Czeski rozgrywający znajduje się między młotem a kowadłem. Jicha to jedna z ikon THW Kiel, zawodnik, który w minionych latach stanowił o sile niemieckiego zespołu. 33-latek wpadł jednak w problemy finansowe, po tym jak stracił pieniądze na rynku nieruchomości. Czech, myśląc o przyszłości swojej rodziny, chce przenieść się do Barcelony, gdzie otrzyma wyższe honorarium.
- Podpisanie kontraktu z FC Barceloną pozwoliłoby mi pokryć wszystkie konieczne zobowiązania, zwłaszcza, że hiszpański klub płaci również w przypadku kontuzji. Jako sportowiec, powinienem zostać w Kiel. Ale jako troszczący się ojciec, mam obowiązek odejść do Barcelony - dodaje Jicha.
Jak informuje Kieler Nachrichten, czeski rozgrywający co miesiąc musi przeznaczać ok. 40% swojej pensji na pokrycie długów. Czteroletnia umowa, jaką zaproponował mu kataloński klub, pozwoliłaby 33-latkowi wyjść na prostą.
Spekulacje dotyczące transferu Jichy do Barcelony pojawiły się około dwa tygodnie temu, po tym jak hiszpański klub opuścił Nikola Karabatić, a działaczom FCB nie udało się przekonać do przenosin do Katalonii m.in. Joana Canellasa, Momira Ilicia i Michała Jureckiego. Czech posiada w Kiel ważny kontrakt do końca sezonu 2015/16. Barcelona za jego wykupienie zaoferowała 400 tys. euro.
Jicha to najlepszy piłkarz ręczny na świecie z 2010 roku. W barwach THW Czech występuje od 2007 roku. Na przestrzeni ośmiu lat siedmiokrotnie zostawał mistrzem Niemiec, pięciokrotnie wygrywając również krajowy puchar. 33-latek dwukrotnie triumfował także w rozgrywkach Ligi Mistrzów.