- Mecz chyba mógł się podobać kibicom. Było wszystko: efektowne akcje, ból, pot, łzy, a i brutalnych fauli też nie brakowało. Zagrałyśmy przede wszystkim dobrze w obronie, konsekwentnie w ataku. Popełniłyśmy też bardzo mało błędów. W bramce świetnie spisywała się Magda Gała. Czego chcieć więcej? - podsumowuje spotkanie Iwona Rura
- Myślę, że ta wygrana była nam bardzo potrzebna, przede wszystkim ze strony psychicznej, bo jak wiadomo nie wygrałyśmy meczu od bardzo dawna. To zwycięstwo nie powoduje, że będziemy wyżej w tabeli, ale mamy nadzieję, że powoli będziemy się piąć w górę. W poprzednich meczach na pewno brakowało obrony z naszej strony, grałyśmy niekonsekwentnie w ataku, popełniałyśmy mnóstwo prostych błędów, a jak wiadomo na tym poziomie przeciwniczki wykorzystują to bezlitośnie - zakończyła Rura.