Wynik meczu Pogoni Szczecin z Vive Tauronem Kielce przeszedł do historii. Dla pierwszych to olbrzymi sukces, który mocno podbuduje drużynę. Dla drugich to pierwsza strata punktów od blisko 3 lat! - Oczywiście gratuluję Pogoni, że zremisowali z nami i zagrali dobry mecz. Nie mogę być do końca zadowolony, bo gdzieś od 15-16 minuty moja drużyna popełniła dużo bardzo prostych błędów - stwierdził trener mistrzów Polski Talant Dujszebajew.
[ad=rectangle]
- Pochwalić należy też bramkarza rywali, który przez 45 minut zagrał na takim poziomie, że bronił wszystko. To dało możliwość Pogoni uwierzyć w siebie i zagrać spokojniej w obronie i potem także w ataku. Przez 45 minut takich niewykorzystanych sytuacji jeden na jeden było za dużo. Remis dwóch drużyn odzwierciedlił to, co się działo na parkiecie - dodał szkoleniowiec w trakcie pomeczowej konferencji prasowej.
Dla piłkarzy ręcznych Vive było to czwarte spotkanie w bardzo krótkim czasie. W dodatku zabrakło kilka ważnych postaci. 12 znanych nazwisk to za mało dla mniej doświadczonej Pogoni. - Nie jest tak, że rozpaczam nad tym faktem. Uważam, że nie zagraliśmy meczu na takim poziomie, na jaki nas stać. Nie może być tak, że kiedy mieliśmy przewagę 5-6 bramek w pierwszej połowie, daliśmy przeciwnikowi uwierzyć w dobry wynik i to oni odskoczyli w drugiej - zaznaczył podopieczny kielczan.
- Był moment, w którym wygrywali czterema. To nie świadczy o nas dobrze. Kiedy wrócą wszyscy kontuzjowani będzie łatwiej, ale taki klub jak Vive Tauron Kielce nie może tak grać - zakończył Dujszebajew.
Gdy po ośmiu minutach było 2-8, to Kielce myślały że pozamiatane :)
A tu Czytaj całość