Piąte miejsce na koniec sezonu 2014/2015 dało przepustkę Metraco Zagłębiu Lubin do gry w europejskich pucharach. Dolnośląski zespół w 3. rundzie rozgrywek Challenge Cup zmierzy się dwukrotnie z anonimowym zespołem z Izraela. Oba mecze zostaną rozegrane na terenie Miedziowych.
Czy sztab szkoleniowy zdążył dowiedzieć się czegoś nowego o Maccabi Arazim Ramat Gan, z którym zmierzy się w tę sobotę? - Rywal jest bardzo anonimowy i trudno jest zebrać jakieś konkretne informacje - przyznała szczerze Bożena Karkut.
- Wiemy, że trenerką jest zawodniczka z dawnego Związku Radzieckiego, więc spodziewam się takiego rosyjskiego stylu gry. Trochę jest tam zawodniczek z tych terenów, które przyjęły później obywatelstwo izraelskie i spodziewam się po prostu takiego charakteru piłki ręcznej - dodała szkoleniowiec lubińskiej drużyny.
Kadra Maccabi Arazim składa się z piętnastu obywatelek Izraela, bułgarskiej rozgrywającej i serbskiej skrzydłowej. Konfrontacja z nieznaną szerzej drużyną będzie dla Zagłębia dużą zagadką. - To tego typu przeciwnik, że początek meczu będzie należał do rozpoznawczo-zapoznawczych. Na ile jest to styl zagrażający nam i na ile sobie z nim poradzimy, to tak naprawdę dowiemy się w ciągu pierwszego kwadransa - zakończyła trenerka.