Na razie w lepszych nastrojach są reprezentanci Danii. Wygrali oni dwa mecze i przewodzą w grupie D. Punkty to jedno, a styl w jakim wygrywają Duńczycy to drugie. Zarówno z Rosją, jak i z Czarnogórą aktualni wicemistrzowie Europy zwyciężali dopiero po końcówkach, wcześniej długo męcząc się z mniej rutynowanymi rywalami.
Sytuacja Węgrów jest gorsza. Madziarzy po pokonaniu Czarnogóry różnicą pięciu bramek przegrali z Rosjanami. Obie drużyny są już pewne awansu do dalszej fazy mistrzostw, jednak nie oznacza to, że środowe mecze będą o nic. Węgrzy mogą rozpocząć drugą fazę z dorobkiem zarówno zera, jak i czterech punktów.
Pełen szacunku do rywali jest trener reprezentacji Węgier, Talant Dujszebajew. - Wiemy, że Duńczycy to bardzo dobry zespół ze świetnymi zawodnikami. Znamy ich doskonale. Niklas Landin, czy Mikkel Hansen to bardzo dobrzy zawodnicy. Dania to wciąż jeden z głównych faworytów do mistrzostwa, podobnie jak Hiszpania, Francja i Polska - powiedział.
Poza emocjami sportowymi, w Ergo Arenie zapowiada się też ciekawy pojedynek kibicowski. Węgrzy nie są tak liczni, jednak dzięki głośnemu dopingowi wzbudzają sympatię. Duńczycy powinni natomiast stanowić większość hali. Dla Gdańska będzie to ostatni mecz EHF Euro 2016. Trzy najlepsze drużyny z tej grupy przeniosą się do Wrocławia.
Dania - Węgry - 20.01 godz. 20:00
Polska - Francja. Luka Karabatić: Teraz to my jesteśmy myśliwym
Jakim wynikiem zakończy się mecz Dania - Węgry? 
na Instagramie 
na Facebooku 
