- Dominują we mnie dwa uczucia - rozczarowanie i duma. Jestem rozczarowany z powodu wyniku, ale dumny z moich zawodników i całej drużyny. Walczyliśmy przed siedemdziesiąt minut i byliśmy bardzo blisko zwycięstwa, wszystko się mogło zdarzyć - powiedział po meczu szkoleniowiec reprezentacji Norwegii, Christian Berge.
Skandynawowie, mimo że w gra w półfinale była ich największym dotychczasowym osiągnięciem w historii, nie przestraszyli się rywali i grali bardzo widowiskową piłkę ręczną. Norwegowie już po dziesięciu minutach gry musieli odrabiać czterobramkową stratę, ale sobie z tym doskonale poradzili. Przez większość spotkania gra była niezwykle wyrównana i toczyła się systemem "bramka za bramkę". Po upływie regulaminowego czasu gry na tablicy wyników widniał remis po 27 i o zwycięstwie zdecydowała dogrywka.
- Zagraliśmy na tym turnieju wiele dobrych meczów i byliśmy szczęśliwi, że znaleźliśmy się w najlepszej czwórce. Pokazaliśmy, że nie jesteśmy bardzo daleko czołowych drużyn i finału. Bardzo chcieliśmy tego miejsca w finale. Oba zespoły zagrały świetne zawody i to bardzo przykre, że przegraliśmy jedną bramką - powiedział zawodnik zespołu Norwegii, Christian O'Sullivan.
Aneta Szypnicka z Krakowa
Sławomir Szmal: Przybecki czy Dujszebajew? Może obaj...
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.