Challenge Cup: Start nie przestaje zaskakiwać. Awans do finału wciąż realny (wynik)

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Spotkanie Startu Elbląg z hiszpańską Rocasą Gran Canaria w półfinale pucharu Challenge Cup budziło skrajne emocje. Faworytkami były przyjezdne. Ostatecznie gospodynie przegrały 25:24, ale wciąż mogą marzyć o grze w wielkim finale.

Kibice zgromadzeni w Centrum Sportowo-Biznesowym w Elblągu początkowo nie mogli być zadowoleni z postawy swoich ulubienic. Start miał jednak tego dnia dość trudne zadanie. Stawka była wyjątkowo wysoka i najwyraźniej to trochę podcięło gospodyniom nogi. Rocasa Gran Canaria grała skutecznie i w pierwszym półfinałowym meczu pucharu Challenge Cup osiągnęła przewagę. Imponowała głównie Trojaola Cabezudo.

Wynik 11:12 do przerwy mógł jednak dawać nadzieje. Gospodynie po zmianie stron długo nie mogły oddać skutecznego rzutu. Rywal zaczął wyraźnie odskakiwać. Stosunkowo często zawodniczki z Gran Canarii siadały na ławkę kar podając tym samym rękę miejscowym. Te zaś postanowiły z tego skorzystać. Ostatecznie po emocjonującej końcówce mecz zakończył się przegraną Startu 25:24, ale awans jest wciąż sprawą otwartą.

Wyniki półfinałowych meczów Pucharu Challenge Cup
Start Elbląg - Rocasa Gran Canaria 24:25 (11:12)
Kastamonu B. Genclik SK - HC Karpaty 24:20 (8:11)

Komentarze (4)
avatar
Kuba Andruk
2.04.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dobry mecz Startu, Hiszpanki to nie ogórki to liderki swojej ligi, które praktycznie zapewniły sobie już mistrzostwo Hiszpanii. 
avatar
fankaEKS
2.04.2016
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
nie zapominajmy, że dziewczyny grały krótką ławką...zabrakło precyzji i trochę szczęścia, niemniej jednak cieszy postawa całego zespołu, który walczył do samego końca! 
avatar
marek23
2.04.2016
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Ten mecz można było wygrać ,zawiodła skuteczność .Dużo rzutów w dogodnych sytuacjach prosto w bramkarkę gości 2 niewykorzystane rzuty karne .Jeżeli wyregulujemy celowniki to w rewanżowym spot Czytaj całość