Reprezentacja Tunezji wygrała z Chile na inaugurację turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich. - Wcale nie było łatwo. To był nasz pierwszy mecz i ważne było dobre zaczęcie turnieju. Najważniejsze było zwycięstwo. Teraz musimy się skupić na meczu z Macedonią. Wszyscy z Chile zagraliśmy dobrze i jesteśmy gotowi na walkę o igrzyska olimpijskie - powiedział Makrem Missaoui, bramkarz Tunezyjczyków i miejscowego Club Africain.
Tunezyjczycy w piątek rozpoczęli mecz przeciętnie. Później jednak było dużo lepiej. - Zawsze pierwsze minuty są trudne. Rozpoczynając walkę w turnieju ważne jest, by dobrze rozpocząć. Jestem zadowolony z tego, że wygraliśmy. Mecz z Macedonią będzie najważniejszy w kontekście kwalifikacji. Po dwóch zwycięstwach będziemy mieli pewny awans do Rio de Janeiro - zauważył Missaoui w rozmowie z WP SportoweFakty.
Bramkarz reprezentacji Tunezji mocno obawia się meczu z Polską. - Wiemy, że nie możemy sobie pozwolić na porażkę. Polska to bardzo trudny rywal. Gracie u was w kraju, przy waszej publiczności - zauważył Makrem Missaoui.
Tunezyjczycy po ostatnim zamieszaniu nie mogli się przygotować w optymalnych warunkach. - Po mistrzostwach Afryki i meczu z Egiptem mój zespół czuł, że jest dyskryminowany przez sędziego. Nie chcę jednak o tym rozmawiać. To jest przeszłość. Patrzymy do przodu, bo mamy kolejne cele i szansę na wyjazd do Rio de Janeiro. Nasze problemy zostawiamy za sobą - zakończył bramkarz.
Zobacz wideo: Tałant Dujszebajew: Jestem zadowolony, ale... chcę więcej!
{"id":"","title":""}