To było spotkanie nierówne. Obie drużyny grały falami, na których płynęli golkiperzy. Kiedy Gonzalo Perez de Vargas bronił, lepiej wyglądała Barcelona. Gdy efektownymi paradami rzuty rywali zaczął odbijać Niklas Landin, do głosu dochodzili gospodarze. Do przerwy Duńczyk bronił z 37-procentową skutecznością. Hiszpan z kolei odbijał średnio co czwartą piłkę. Nic więc dziwnego, że to kilończycy schodząc do szatni prowadzili 16:12.
Mecz, choć nierówny, oglądało się z zapartym tchem. Zawodnicy obu drużyn mieli momenty genialne. Zarówno w obronie, jak i w ataku. Wielki był zwłaszcza Dominik Klein, który do kontr biegał z werwą nastolatka. Dobrze prezentowali się Domagoj Duvnjak i Joan Canellas, poniżej swojemu poziomu grali za to Steffen Weinhold oraz Marko Vujin.
Barcelona w ataku lidera nie miała. Raz ciężar gry brał na siebie Raul Entrerrios, raz mocniej w rozegranie angażował się Kirył Lazarow. Xavier Pascual musiał liczyć przede wszystkim na środek pola oraz prawą połówkę. Lewi rozgrywający w niedzielę wyglądali źle. Zawodził zarówno Wael Jallouz, jak i Filip Jicha. Ataki gości często były rwane, co kończyło się prostymi stratami.
Na ławce mecz rozpoczął Kamil Syprzak. Pascual postawił na siłę i doświadczenie Cedrica Sorhaindo. Polak na boisko wszedł dopiero w 15. minucie, zmieniając Francuza w ataku. Wystarczyło kilkadziesiąt sekund, by 24-latek trafił do siatki. Więcej okazji nasz zawodnik już jednak nie miał.
Po przerwie - gdy na kilka minut bramkę zamurował Perez de Vargas - Barcelona odrobiła straty i od remisu dzieliło ją jedno trafienie. Kolejne akcje należały już jednak do gospodarzy. W 55. minucie THW prowadził nawet 27:21. Zryw Lazarowa nie pomógł Hiszpanom - gospodarze obronili przewagę i na rewanż do Palau Blaugrana pojadą z 5 golami zaliczki.
THW Kiel - FC Barcelona Lassa 29:24 (16:12)
Najwięcej bramek: dla THW - Dominik Klein 9, Joan Canellas 6, Domagoj Duvnjak 5; dla Barcelony - Kirył Lazarow 6, Raul Entrerrios 3, Jesper Noddesbo, Victor Tomas, Cedric Sorhaindo, Gudjon Valur Sigurdsson, Filip Jicha, Wael Jallouz - po 2.
ZOBACZ WIDEO Czerkawski: Polacy mieli przegrzane głowy
{"id":"","title":""}