Bartosz Jurecki przed sezonem 2015/2016 po 9 latach gry w zespole z Magdeburga powrócił do Głogowa, skąd dekadę temu wyjeżdżał do Bundesligi. To właśnie stamtąd wypłynął na szerokie wody, trafił do reprezentacji kraju, a potem na wiele lat wyjechał za zachodnią granicę. Wraz z Chrobrym w 2006 roku sięgnął ponadto po wicemistrzostwo Polski, jedyny jak dotąd medal wywalczony na krajowych parkietach.
W minionych rozgrywkach doświadczony obrotowy łączył w drużynie Chrobrego funkcję zawodnika oraz drugiego trenera. Na kilkanaście dni przed inauguracją nowego sezonu okazało się jednak, że zmieni on barwy klubowe i wzmocni szeregi ekipy brązowych medalistów - Azotów Puławy.
W piątkowe popołudnie Jurecki kolejny raz wrócił do Głogowa. Tym razem wystąpił po przeciwnej stronie barykady. Obrotowy po raz pierwszy miał okazję zaprezentować się w hali im. Ryszarda Matuszaka w koszulce Azotów. Jak sam podkreśla mecz z Chrobrym miał dla niego szczególny wymiar, a Głogów zawsze będzie ważnym punktem na mapie Polski. - Każdy pobyt w Głogowie jest dla mnie sentymentalny. Dzięki Chrobremu tak naprawdę wybiłem się do góry. Tę halę i tych kibiców zawsze będę miło wspominał. Mam też nadzieję, że jeszcze kiedyś będę mógł tutaj przebywać - podkreśla.
Szczypiorniści Azotów na Dolnym Śląsku nie mieli łatwej przeprawy. Puławianie rzutem na taśmę w ostatnich sekundach spotkania wyszarpali w Głogowie swój czwarty ligowy komplet punktów.
ZOBACZ WIDEO: Skrót meczu Torino - AS Roma [ZDJĘCIA ELEVEN]