Stal z wizytą w Zabrzu. "Górnik to silny przeciwnik, ale można go pokonać"

WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara

Szczypiorniści SPR Stali Mielec w środę zmierzą się na wyjeździe z Górnikiem Zabrze w ramach 6. kolejki PGNiG Superligi. Drużyna wyciągnęła już wnioski po zeszłotygodniowej bolesnej porażce z Gwardią Opole.

"Czeczeńcy" przegrali w piątek z Gwardią 23:31, choć do przerwy prowadzili różnicą trzech bramek. - Jesteśmy załamani - mówili po meczu trener Łukasz Rybak i Wiktor Kawka. Porażka bolała tym bardziej, że Stal przegrała z rywalem ze swojej grupy.

- W szatni po spotkaniu nie było wesoło, bo był to bardzo ważny mecz. Niestety nie udało się wygrać, ale wyciągnęliśmy wnioski - zapewnia Piotr Krępa. - Analizowaliśmy przebieg tego meczu. Przebieg pierwszej połowy nie wskazywał na to, że to spotkanie tak się potoczy. Jeśli chcemy zdobyć jakieś punkty, takie mecze nie mogą się już powtórzyć - stwierdza trener Tomasz Sondej.

Okazję do rehabilitacji Stal będzie miała w Zabrzu, choć w rywalizacji z Górnikiem o punkty będzie trudno - zabrzanie wygrali bowiem ostatnie dziewięć bezpośrednich meczów ze Stalą.

- Górnik to bardzo mocny przeciwnik. Mają wielu byłych kadrowiczów i graczy, którzy dalej znaczą wiele w polskiej lidze. Wystarczy wspomnieć Rafała Glińskiego czy Michała Adamuszka, którzy występowali również w naszym klubie - wylicza Krępa.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: w piłce kobiet również padają wyjątkowe bramki. Zobacz gola z 50 metrów

- Górnika gościliśmy na turnieju im. Antoniego Weryńskiego. Zagraliśmy wtedy z nimi niezłe spotkanie i przegraliśmy dwoma bramkami. To przeciwnik silny, ale nie znaczy to, że nie można go ograć. Każdego rywala można pokonać w zależności od dyspozycji, zachowania i szczęścia, które też jest potrzebne - dodaje Sondej.

Silną stroną rywali w ocenie Krępy i Sondeja jest druga linia oraz koło. - Musimy odciąć kołowego od podań. Sami natomiast musimy poprawić się w ataku pozycyjnym. Mecz z Opolem pokazał, że nie jest to nasza mocna strona i w kilka minut roztrwoniliśmy przewagę, na którą pracowaliśmy całą pierwszą połowę - wspomina Krępa. Początek meczu w Zabrzu o godz. 18:30.

Źródło artykułu: