KPR Kobierzyce zadamawia się w Superlidze. Skalska: Z każdym meczem gramy lepiej

WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: piłka ręczna
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: piłka ręczna

Beniaminek KPR Kobierzyce udowodnił w niedzielnym spotkaniu z UKS-em PCM Kościerzyna, że z każdą kolejką coraz pewniej czuje się w Superlidze. Drużyna z Dolnego Śląska z optymizmem czeka na kolejne wyzwania.

Zespół z Kobierzyc odnotował drugie zwycięstwo w sezonie i pokazał, że potrafi sprawić wiele kłopotów drużynom bardziej doświadczonym w Superlidze. Mimo nieudanego początku spotkania z UKS-em PCM Kościerzyna zawodniczki KPR-u konsekwentną grą doprowadziły do wysokiego zwycięstwa na wyjeździe 25:19.

- Początek był ciężki, chyba przespałyśmy te pierwsze pięć minut - przyznała rozgrywająca Kobierzyc Beata Skalska. - Myślę, że wygrana jest rezultatem tego, że wszystkie założenia
taktyczne zostały zrealizowane. Co prawda nie przygotowywałyśmy się na granie 4+2, czyli z podwójnym odcięciem. Sprawiło nam to troszeczkę kłopotów, ale myślę, że wybrnęłyśmy z tego. Drużyna z Kościerzyny niestety ani za bardzo nie pograła blokiem, ani nie wracała do obrony i my to bardzo dobrze wykorzystałyśmy.

Zawodniczki KPR-u potwierdzają, że z każdym kolejnym meczem zdobywają doświadczenie i pewność siebie niezbędne do rywalizacji na najwyższym poziomie rozgrywek.

- Moim zdaniem z każdym kolejnym meczem gramy coraz lepiej - uważa Skalska. -Widać to także po wynikach meczów chociażby z Gdańskiem czy z Mistrzem Polski, z którym walczyłyśmy u siebie i pierwszą połowę przegrywałyśmy tylko jedną bramką. Myślę, że z meczu na mecz widać coraz bardziej, że istniejemy już jako drużyna.

ZOBACZ WIDEO: Tego rekordu Polski nie pobito już od 36 lat. "Strasznie mnie to kręci"

W niedzielnym meczu zespół z Kobierzyc mógł liczyć na wsparcie kibiców, którzy przyjechali aż na Kaszuby i dzięki którym momentami drużyna mogła poczuć się tak, jakby grała we własnej hali.

- Kibice jeżdżą za nami wszędzie. Bardzo nam to pomaga - zapewnia rogrywająca KPR-u. - Często na hali słychać ich nawet bardziej niż kibiców drużyny gospodarzy.

W najbliższych tygodniach zespół z Dolnego Śląska czekają spotkania z Piotrcovią Piotrków Trybunalski i KPR-em Jelenia Góra. Zawodniczki klubu z Kobierzyc mają w nich duże szanse na kolejne punkty.

- Następne dwa spotkania na pewno będą decydowały o układzie tabeli. Obie te drużyny są według mnie w naszym zasięgu - twierdzi Beata Skalska. - W dodatku z Piotrcovią gramy u siebie. We własnej hali jesteśmy bardzo groźne, co pokazały poprzednie mecze, nawet z lepszymi przeciwniczkami, na wyjeździe z Jelenią Górą też na pewno mamy szanse.

Źródło artykułu: