[tag=2676]
Metraco Zagłębia Lubin[/tag] nie miało łatwej przeprawy z kościerskim zespołem. UKS PCM nie przyjechał na Dolny Śląsk na wycieczkę. Drużyna gości od początku do końca wierzyła w korzystny rezultat i postawiła się wyżej notowanym Miedziowym.
- Przyjechaliśmy do Lubina powalczyć i myślę, że ten cel osiągnęliśmy. Zespół pograł całkiem fajną piłeczkę. Gramy jednak niestabilnie. Widać to chociażby po tym, że przegrywamy z drużyną z Kobierzyc, a potrafimy grać dobrze przeciwko Zagłębiu, które ma renomę i jest zdecydowanie lepsze. Powalczyć z takim zespołem to dla nas sukces. Mogło być jeszcze lepiej, gdyby grała nasza najlepsza zawodniczka Agnieszka Białek. Niemniej cieszymy się z dobrej gry - powiedział po spotkaniu ósmej kolejki trener Dariusz Męczykowski.
Szkoleniowiec wierzy, że jego drużyna zacznie gromadzić punkty i utrzyma się w PGNiG Superlidze Kobiet. Obecnie UKS PCM Kościerzyna ma na swoim koncie trzy "oczka" i zamyka ligową tabelę. - Najważniejsze, aby teraz ustabilizować formę. Naszą siłą jest napór. Są to dziewczyny bardzo ambitne. Wiadomo też, że nie jesteśmy klubem, które ma wieloletnie doświadczenie. Cały czas je zbieramy. W drugiej rundzie postaramy się o więcej punktów - przyznał.
- Chcemy grać spokojniej, a nie tak jak w zeszłym roku, gdy ostatni mecz decydował, czy się utrzymamy. I to jest nasz główny cel. A gdyby udało się jeszcze parę oczek do góry, to byłoby fantastycznie - skomentował Męczykowski.
ZOBACZ WIDEO Hiszpański dziennikarz o zamkniętym stadionie Legii. "Musimy zareagować na tę przemoc"