Szczególny mecz Patryka Kuchczyńskiego. "Mimo tylu lat odczuwa się sentyment"

WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Patryk Kuchczyński
WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Patryk Kuchczyński

KS Azoty Puławy wygrały w Gdańsku z Wybrzeżem 28:23. Ten mecz miał szczególny charakter dla Patryka Kuchczyńskiego, który w sezonie 2000/01 jako młody zawodnik zdobywał mistrzostwo Polski z klubem znad morza.

W meczu Wybrzeża Gdańsk z Azotami Puławy, do przerwy młodzież znad morza postraszyła rywala. - W pierwszych 30 minutach mogło to tak wyglądać. Wiedzieliśmy, że Wybrzeże gra fajnie. My na 30 minut graliśmy na chodzonego bez większej zawziętości. W drugiej połowie wystarczyło kilka minut, by złapać przewagę. Gdyby tak to wyglądało przez pełne spotkanie, mecz inaczej by się potoczył - powiedział Patryk Kuchczyński.

Była to więc cenna lekcja dla bardziej doświadczonych zawodników puławskiego klubu. - Musimy wyeliminować taką grę jak na początku, bo była ona o trzy tempa za wolna, bez ataku w kierunku bramki. Zespół z Gdańska dotrzymywał nam kroku i gra mogła się podobać kibicom Wybrzeża - pochwalił zawodnik.

Czy u Kuchczyńskiego wciąż mocniej bije serce po meczach w Gdańsku, szczególnie z Wybrzeżem? - Na pewno tak. W Gdańsku mieszka cała moja rodzina. W każde wakacje, czy wolne dni przyjeżdżamy do Gdańska i jestem związany z tym miastem. Mimo że minęło już trochę lat, sentyment się odczuwa - stwierdził.

Naprzeciw Azotów, na ławce trenerskiej znaleźli się Damian Wleklak i Marcin Lijewski, z którymi Patryk Kuchczyński odnosił pierwsze sukcesy. - Na nie traktuję tego tak, że wygranie z nimi nie smakuje szczególnie. Znamy się od lat. Oni wykonują swoją pracę, ja swoją. To jest sport i każdy chce zawsze postawić na swoim - podkreślił.

Wielu zawodników, którzy na przełomie wieków zdobywali medale z Wybrzeżem, wracało do Gdańska na koniec kariery. Czy podobnie może być w przypadku skrzydłowego? - Nie wybiegam za daleko w przyszłość, tylko skupiam się na swoim klubie, z którym mam nadzieję przedłużyć kontrakt. W Puławach mamy jasne cele i dużo czasu przed nami. Teraz czeka nas okres świąteczny, dużo pracy w styczniu i w lutym wracamy do gry na nowo - zauważył Kuchczyński.

ZOBACZ WIDEO Natalia Partyka: medale paraolimpijskie już mam, czas na medal IO zawodowców

Źródło artykułu: