Szczypiornistkom z Dolnego Śląska może towarzyszyć po styczniowych meczach rundy rewanżowej spory niedosyt. Metraco Zagłębie poniosło porażki z Vistalem Gdynia (21:23) oraz Pogonią Baltica Szczecin (23:27), mimo iż miało realną szansę na punkty.
Niepowodzenia idą teraz w zapomnienie. Zespół Miedziowych rozegra w piątek pierwszy w nowym roku mecz przed własną publicznością i nie chce zawieść swoich kibiców. Sięgnąć po pełną pulę nie będzie łatwo, ponieważ na teren lubinianek przyjeżdża rywal od lat dla podopiecznych szkoleniowiec Bożeny Karkut niewygodny. Energa AZS Koszalin zajmuje obecnie szóste miejsce w PGNiG Superlidze Kobiet i postara się w weekend o małą niespodziankę.
Team trener Anity Unijat nie miał trudnego wejścia w nową rundę. Akademiczki pewnie pokonały dwie drużyny z dolnych rejonów stawki - KPR Jelenia Góra oraz KPR Kobierzyce. Zwycięstwa pozwoliły zbliżyć się do okupujących czwartą lokatę Miedziowych na zaledwie dwa "oczka".
- Zespół z Koszalina gra finezyjną piłką ręczną. Na pewno będą bardzo dobrze przygotowane pod względem taktycznym na nasz zespół. Mają bardzo dobry rzut z dystansu, a także koło, które może przysporzyć nam w tym meczu sporo kłopotów - oceniła na łamach strony klubowej dolnośląskiej ekipy, Małgorzata Trawczyńska.
W pierwszej części rozgrywek spotkanie Energi AZS z Metraco Zagłębiem zakończyło się trzybramkowym triumfem lubinianek. Jak będzie tym razem? Trudno jednoznacznie osądzić. Emocji na pewno nie zabraknie.
Metraco Zagłębie Lubin - Energa AZS Koszalin / 20.01, godz. 17.00
ZOBACZ WIDEO Ewa Brodnicka: z Ewą Piątkowską już nigdy się nie pogodzimy
W Koszalinie doszedł niedawno mocny sponsor ale co z tego skoro jak zwykle nic z tego nie wynika.
Kasa się roz Czytaj całość