Wtorkowe losowanie, które odbyło się we Wiedniu nie było szczęśliwe dla Polek. Nasze reprezentantki z pierwszego koszyka wylosowały Rosjanki, które są aktualnymi mistrzyniami świata i brązowymi medalistkami mistrzostw Europy. - Rosja na pewno jest faworytem naszej grupy. Zawodniczki tworzą bardzo zgrany zespół i od jakiegoś czasu regularnie osiągają sukcesy na światowej arenie. Na pewno ciężko będzie się z nimi grało, ale nie mamy nic do stracenia - powiedziała portalowi SportoweFakty.pl Daria Bołtromiuk.
Słowacja to kolejny rywal z którym przyjdzie zmierzyć się kadrze prowadzonej przez Krzysztofa Przybylskiego. - Mamy im coś do udowodnienia po nieudanych preeliminacjach. Słowacja jest jak najbardziej w naszym zasięgu, co choćby udowodniłyśmy na turnieju towarzyskim w Czechach kiedy w meczu z nimi padł remis (31:31 - przyp. red.) - stwierdziła reprezentacyjna rozgrywająca.
Z czwartego koszyka wylosowana została Czarnogóra. Jest to młoda, ale niezwykle groźna reprezentacja, która opiera się na zawodniczkach Buducnosti T-Mobile Podgorica. - Bardzo mnie ciekawi w jakim składzie przystąpią do tych eliminacji. Reprezentantki tego kraju grają w najlepszych zespołach w Europie - dodała.
Walka o awans na pewno będzie trudna. Zawodniczka Storhamar wierzy jednak, że Polki są w stanie o niego powalczyć. Nie narzeka również na skład grupy. - To było losowanie, więc nie ma co rozpamiętywać, że tacy a nie inni rywale. Przed nami wiele pracy żeby nawiązać walkę z tymi reprezentacjami, dlatego trzeba dać z siebie wszystko żeby potem niczego nie żałować. To jest sport i wszystko jest możliwe. Przede wszystkim musimy uwierzyć że możemy przejść te eliminacje, bo to nada sens naszej pracy - zakończyła reprezentantka Polski.