Brązowi medaliści Superligi z Puław jadą na Podkarpacie po trzy punkty. Faworyci muszą się jednak mieć na baczności. Orlen Wisła Płock także przystępowała do meczu z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski jako pewniak do zwycięstwa. Po meczu Nafciarze mieli jednak nietęgi miny. W ślady rewelacyjnego beniaminka chce pójść SPR Stal Mielec, która podobnie jak szczypiorniści z Piotrkowa potrafi napsuć krwi ligowej czołówce.
Sensacyjna porażka Orlen Wisły zepchnęła na dalszy plan niespodziewany sukces mielczan sprzed kilku kolejek. Stal zdobyła kwidzyńską twierdzę, gdzie wygrywają nieliczni. Zespół z Podkarpacia w innych spotkaniach także zostawiał po sobie dobre wrażenie, ale przeważnie brakowało sił, by dowieźć zwycięstwo do końca. Na wyniki "Czeczeńców" spory wpływ mają bowiem problemy kadrowe.
- Nasze kontuzje zaczynają być normą, nie możemy sobie z tym poradzić. Dopóki wystarczy sił, to walczymy, ale z czasem tracimy energię i trudno jest wygrać spotkanie - mówi skrzydłowy Marcin Basiak.
Stal natomiast przystąpi do meczu bez jednego z liderów drugiej linii, Wiktora Kawki (koniec sezonu po zerwaniu więzadeł w kolanie), Michała Wypycha natomiast czeka jeszcze kilka tygodni odpoczynku. Uraz stawu skokowego wyeliminował niedawno Michała Chodarę.
ZOBACZ WIDEO Asysta Glika i cztery gole na Stade Louis II. Zobacz skrót meczu AS Monaco - FC Nantes [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Pomimo problemów rywali, Azoty zachowują koncentrację. - Traktujemy każdego z szacunkiem i tak samo będzie w Mielcu. Wiemy, że na własnym parkiecie to bardzo niewygodny przeciwnik. Mają nieobliczalnych bramkarzy, grają twardo w obronie - podkreśla Bartosz Jurecki, obrotowy Azotów.
W pierwszym meczu między zespołami puławianie przekonali się, że Stal to bardzo wymagający rywal. Znakomite zawody rozgrywał Krzysztof Lipka, ale koledzy niweczyli jego wysiłki, łatwo tracąc piłki, a przy okazji kontakt bramkowy z Azotami. "Czeczeńcy" liczą na jeszcze lepszy występ na własnym parkiecie. A punkty są bardzo potrzebne. Na razie Stal zespół z Podkarpacia zajmuje miejsce gwarantujące udział w barażach o fazę play-off. Z tyłu mocno naciska jednak Piotrkowianin, w rywalizacji pozostaje jeszcze Zagłębie Lubin.
- Z Azotami do tej pory grało się nam w miarę dobrze. Nie wygrywaliśmy, ale podejmowaliśmy walkę. Myślę, że tym razem będzie podobnie - zapowiada Basiak.
PGNiG Superliga (21. kolejka):
SPR Stal Mielec - KS Azoty Puławy, 10.03.2017, godz. 18.30