Gdyby kielczanie grali w pokera, spotkanie z Mieszkowem Brześć, byłoby idealnym żeby powiedzieć: all in i postawić wszystko. Bo faktycznie to starcie jest niezwykle ważne i zdecyduje o dalszej drodze żółto-biało-niebieskich w rozgrywkach Ligi Mistrzów.
Zwycięstwo da im drugie miejsce w grupie, łatwiejszą drogę do ćwierćfinału i przede wszystkim rewanże na własnym parkiecie. Strata punktów mocno ich sytuację skomplikuje. Scenariuszy jest więc wiele, a podopieczni Tałanta Dujszebajewa mogą znaleźć się na każdej z pozycji od drugiej do piątej.
Kielczanie pozostali w walce o drugie miejsce dzięki zwycięstwu MOL-Pick Szeged w Mannheim. Paweł Paczkowski podkreślał jednak, że takich korzystnych dla mistrzów Polski wyników było w tej edycji już, a oni i tak ich nie wykorzystywali. Najważniejsze dla żółto-biało-niebieskich będzie więc utrzymanie koncentracji i skupienie na każdej kolejnej akcji. Konsekwencja będzie niezwykle istotna, bo w ostatnich starciach siódemka z województwa świętokrzyskiego nie spisuje się najlepiej.
- My nie szukamy prezentów. Zrobiliśmy je sobie sami wygrywając w Brześciu czy Szeged, dlatego nie chcę do tego tak podchodzić. Bylibyśmy na czwartym miejscu to dobrze, bylibyśmy na trzecim - tak samo. Walczymy tylko o siebie. Dla mnie najważniejsze nie jest, jaką pozycję zajmiemy w grupie, ale to byśmy zrobili pięć czy sześć dobrych wyników, które nas odblokują. Styl gry nie jest zły, ale brakuje nam wykańczanie stuprocentowych szans i takiego instynktu zabójcy - powiedział Tałant Dujszebajew.
W ostatnim spotkaniu grupowym mistrzowie Polski zmierzą się z Mieszkowem Brześć - ekipą, która zgromadziła na swoim koncie czternaście punktów - wygrała pięć spotkań, cztery zremisowała i cztery przegrała. Białorusini znajdują się obecnie w tabeli oczko niżej niż kielczanie - na piątej pozycji.
ZOBACZ WIDEO Niespodziewany remis mistrza Włoch. Zobacz skrót meczu Udinese - Juventus [ZDJĘCIA ELEVEN]
- Mieszkow jest chyba jedną z najbardziej niedocenianych drużyn, a to mocny zespół mający w składzie dużo indywidualności. Mają bardzo twardą obronę i musimy się przygotować na dużą walkę i gryzienie każdego centymetra parkietu - stwierdził Paweł Paczkowski.
Starcie poprowadzi islandzka para Arnar Sigurjónsson i Svavar Petursson, delegatem z ramienia Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej będzie z kolei Norweg - Dagfinn Villanger. Transmisję będzie można obejrzeć na antenach Canal + i Eleven Sport, relację akcja po akcji przeprowadzimy także na WP SportoweFakty.
Liga Mistrzów, grupa B, 14. kolejka:
Vive Tauron Kielce - Mieszkow Brześć 11.03.2017, godz. 16:00
Dziś wszystko w rękach i przede wszystkim głowach zawodników.
Do zobaczenia na hali, wierzę że zwyciężymy, ale bez względu na wynik, będz Czytaj całość