Młodzi gracze Vive Tauronu II Kielce wzięli przykład ze swoich starszych kolegów z pierwszej drużyny - podobnie jak w sobotnim starciu z mistrzów Polski z Mieszkowem Brześć, tak o zwycięstwie podopiecznych Rafała Bernackiego zdecydował ostatni kwadrans starcia z Ostrovią.
Chociaż kielczanie grali na własnym parkiecie zdecydowanymi faworytami byli goście. Szczypiorniści z Ostrowa Wielkopolskiego mieli bowiem za sobą doskonałą passę siedmiu wygranych z rzędu, podczas gdy kielczanie dwa poprzednie starcia na swoim boisku przegrali. Można się jednak było spodziewać wyrównanego pojedynku, bo żółto-biało-niebiescy pokazali już w pierwszym spotkaniu z Ostrovią, że potrafią z nią walczyć jak równy z równym. O wyniku tamtego meczu zdecydowała jedna bramka rzucona w ostatnich sekundach przed końcową syreną.
Tym razem też wszystko rozstrzygnęło się w końcówce. Goście prowadzili przez większość spotkania pewnie kontrolując jego przebieg. Kielczanie popełniali za dużo błędów, grali chaotycznie i mieli spore problemy ze skutecznością. To bez większych problemów wykorzystywali ostrowianie i nawet gdy gospodarze próbowali się do nich zbliżyć, szybko ponownie im odskakiwali. Grę zespołu z Ostrowa prowadził Mariusz Kuśmierczyk - zdobywca dziewięciu trafień.
Sytuacja odwróciła się jednak w ostatnim kwadransie. Siódemka z Kielc w widoczny sposób poprawiła swoją defensywę i goście zaczęli mieć spore kłopoty ze zdobywaniem bramek. Gracze Bernackiego szybko zwietrzyli w tym swoją szansę i rzucili się w szaleńczy pościg. Na nieco ponad dziewięć minut przed końcem po trzech trafieniach z rzędu Michała Grabowskiego kielczanie wyszli na prowadzenie. Ostatecznie zwyciężyli 25:24 i przełamali złą passę przegranych występów przed własną publicznością.
I liga mężczyzn grupa B:
Vive Tauron II Kielce - Ostrovia Ostrów Wlkp. 25:24 (11:15)
Vive Tauron II: Markowski, Kijewski – Telka 1, Bulski 2, Vujović 1, Grabowski 5, Bernacki 2, Siedlarz 5, Bis 3, Ciołak 4, Grdeń 2, Dufaj
Ostrovia: Matuszczak, Piskorski - Klara 1, Wesołek 1, Marciniak 2, Jedwabny 1, Wojciechowski 1, Staniek 3, Tomczak 3, Olszyna, Kuśmierczyk 9, Gajek 2, Krzywda 1.
ZOBACZ WIDEO Piękna bramka w meczu kobiet. Zawodniczka huknęła jak Messi!