- Wszyscy wiemy, że pierwszą rundę mieliśmy trudną, pojawiło się dużo kontuzji. Zawodnicy nie byli w pełni sił i się męczyliśmy. Przegraliśmy sporo meczów - komentował rozgrywający Sandry Spa Bartosz Konitz po ostatnim spotkaniu ligowym, wygranym przez jego zespół 39:29 nad SPR Stalą Mielec.
Seria ostatnich wyników Pogoni jednoznacznie pokazuje, że najtrudniejszy okres drużyna ze Szczecina ma już za sobą. Co więcej, w dwóch kolejkach kończących zmagania w sezonie regularnym nie ciąży już na niej przytłaczająca presja. Czwartkowa porażka KPR-u RC Legionowo z Wybrzeżem Gdańsk (25:27) zapewniła bowiem szczecinianom finisz na 5. miejscu w Grupie Granatowej, dającym prawo udziału w barażach o grę w ćwierćfinale.
Choć szczypiorniści Sandry Spa ulegli opolanom 25:30 w inauguracyjnym, przełożonym z pierwszej rundy, pojedynku po zimowej przerwie, na rewanż pojechali pełni wiary w sukces.
- Może to być bardzo ciekawy mecz, bo spotka się, moim zdaniem, rewelacja ligi z zespołem, który wszedł na odpowiednie tory - skomentował skrzydłowy Pogoni Wojciech Zydroń.
ZOBACZ WIDEO Himalaista Adam Bielecki marzy o zimowym wejściu na K2. "To wielkie wyzwanie"
Jego drużyna ma duże podstawy do optymizmu, choć wszystkie triumfy w drugiej rundzie święciła przed własną publicznością. W Szczecinie polegli nie tylko Zagłębie Lubin, Meble Wójcik Elbląg, Piotrkowianin Piotrków Trybunalski i SPR Stal, ale także znacznie wyżej notowani rywale, jak Chrobry Głogów czy, przede wszystkim, MMTS Kwidzyn.
Najbliższy przeciwnik szczecińskiej ekipy również jednak nie spuszcza z tonu. Po krótkim załamaniu formy w pierwszej połowie lutego nie ma już w Gwardii ani śladu. Nie licząc starć przeciwko rywalom ze ścisłej czołówki (Vive Tauron Kielce, Azoty Puławy), drużyna z Opola wygrała od tego czasu wszystkie mecze.
Szczególną wagę miało wyjazdowe zwycięstwo 32:30 nad Górnikiem Zabrze, dające jej obecnie uprzywilejowaną pozycję w walce o bezpośredni awans do ćwierćfinału. Jeżeli w ostatnich dwóch kolejkach gwardziści zdobędą komplet 5 punktów, nie stracą 3. miejsca w Grupie Pomarańczowej.
Tak daleko w przyszłość nie wybiega natomiast ich trener Rafał Kuptel. - Trudno powiedzieć, jaki rodzaj presji obecnie na nas ciąży. Osobiście walczę po prostu o to, żeby nasz poziom sportowy cały czas szedł do góry. Z każdego meczu musimy wyciągać wnioski i uczyć się czegoś nowego. A potem zobaczymy, jaka będzie nasza sytuacja po rundzie zasadniczej - wyjaśniał po wygranej 34:24 nad Piotrkowianinem w 24. kolejce.
W ubiegłotygodniowej konfrontacji z zespołem z Piotrkowa Trybunalskiego, opolanie przez pełne 60 minut kontrolowali przebieg spotkania. O swoim dużym potencjale efektownie przypomniał prawoskrzydłowy Michał Lemaniak, który po zdobyciu 8 bramek został wybrany przez kibiców (na facebookowym profilu PGNiG Superligi) najlepszym graczem kolejki.
Ostatni triumf Gwardii to już jednak historia. Przed nią znacznie bardziej wymagająca, i równie istotna, rywalizacja z ekipą stopniowo powracającą na swój optymalny poziom. - Gwardia to bardzo dobry zespół, ale zarazem wiemy, że jest w naszym zasięgu - spuentował Konitz.
KPR Gwardia Opole - Sandra Spa Pogoń Szczecin/ 01.04 (sobota), godz. 18:30, hala przy ul. Kowalskiej w Opolu