Iwona Niedźwiedź: Pogoń wygrała zasłużenie

WP SportoweFakty / Anna Dembińska
WP SportoweFakty / Anna Dembińska

MKS Selgros podbił Koszalin, ale ze stolicą województwa zachodniopomorskiego lubliniankom już nie poszło (21:25). - Nie miałyśmy tego dnia rzutu z drugiej linii - powiedziała po meczu Superligi z Pogonią Baltica Iwona Niedźwiedź.

Pierwszy mecz w Superlidze po złamaniu kości piszczelowej zagrała w Szczecinie Iwona Niedźwiedź. Trzeba przyznać, że gra zespołu przeciwko Pogoni Baltica z nią w składzie wyglądała naprawdę nieźle. - Nie było mnie w Koszalinie, a mój zespół wrócił stamtąd z dwoma punktami. Teraz jestem i wracamy z niczym - skomentowała rozgrywająca.

- Nie miałyśmy tego dnia rzutu z drugiej linii. To trzeba przyznać. Trudno wygrać spotkanie, jeśli nie padają bramki z dystansu. Automatycznie wyłącza się gra z kołową, a my mamy bardzo dobre obrotowe. Byłyśmy bardzo nieskuteczne. Pomimo ładnego początku, Pogoń nie odstępowała i powoli budowała swoją przewagę. Myślę, że wygrała zasłużenie - dodała jedna z najbardziej doświadczonych lubelskich szczypiornistek.

Kto wie, jak wyglądałaby gra MKS-u Selgros gdyby nie fakt, że Niedźwiedź już po 14. minutach miała na swoim koncie dwie dwuminutowe kary. - Nie można się tylko na tym skupiać. Te dwie kary nie przesądziły o wyniku spotkania. Uważam, że tych elementów było trochę więcej - stwierdziła sama zainteresowana.

Za kluczowy moment można uznać początek drugiej połowy. Trzy ważne bramki z dystansu dołożyła wtedy Moniky Bancilon i przewaga szczecinianek sięgnęła sześciu bramek (16:10). - Na pewno tak było. Nie mogłyśmy sobie poradzić z Brazylijką. O ile na swoim parkiecie udało nam się wyłączyć ją z gry w ofensywie, tak tutaj trochę się rozrzucała. Zwłaszcza w drugiej połowie. Myśmy tego elementu nie miały - zaznaczyła.

ZOBACZ WIDEO Ligue 1: AS Monaco ucieka rywalom [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Wynik rywalizacji wicemistrza z mistrzem Polski dodał kolejnego smaczku w rozgrywkach piłki ręcznej kobiet. Ścisk w tabeli zapowiada jeszcze spore emocje. - Wszyscy przed sezonem narzekaliśmy, że bez play-offów będzie nudno. Paradoksalnie robi się bardzo ciekawie. Kto mógł przypuszczać, że to się tak będzie układało - zakończyła Niedźwiedź.

W środę lubelska siódemka zmierzy się w hali Globus z Metraco Zagłębiem Lubin. Jeśli zwycięży, to przy korzystnych rozstrzygnięciach w innych meczach, może awansować na drugą lokatę.

Komentarze (2)
avatar
Tomasz Kamiński
10.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Następny analityk - Iwona N. Taką analizę przeprowadzi każdy kto choć cokolwiek kuma o piłce ręcznej, tym bardziej, że to czego zabrakło, i czego nie zagrałyście widzimy od 4-5 meczów-niestety. Czytaj całość
avatar
Tadeusz Kaczmarek
10.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
..zwycięstwo w Koszalinie dzięki nie wykorzystaniu 4 rzutów karnych przez Energę AZS...