Pierwszy mecz w Szczecinie miał swoją dramaturgię. Sandra Spa Pogoń po 12. minutach prowadziła już 9:4. Wydawało się, że Chrobry, który musiał sobie radzić bez kilku ważnych postaci, w tym Damiana Krzysztofika, "pęknie". Zespół z Dolnego Śląska nie położył się jednak przed rywalem i w kilka minut wrócił do gry o pełną pulę.
- Szukaliśmy gry jeden na jeden. Izolowaliśmy pojedynczych obrońców szczecinian i to przynosiło efekt - mówił po tamtym, przegranym jednak 30:33 spotkaniu trener głogowian, Jarosław Cieślikowski.
Dla szczecinian problemem okazała się być skuteczność. Choć w samej końcówce błysnął Paweł Krupa (trafił trzykrotnie z rzędu). - Jakby każdy z nas z osobna sobie usiadł i powiedział, co zrobił źle, a co dobrze i czy jest z siebie zadowolony, to na pewno nie byliby to wszyscy. Ja przede wszystkim zagubiłem gdzieś swoją skuteczność. Pracujemy nad tym - przyznał Wojciech Zydroń.
Pogoń uda się do Głogowa z zaliczką trzech bramek. Jak zaznacza szczeciński skrzydłowy, rewanż jest sprawą otwartą. - Pewnie, że jest sprawą otwartą. Tak jak wcześniej powiedziałem, trzy bramki to jest dużo i mało. Od samego początku musimy wyjść nastawieni na bardzo mocną i agresywną obronę oraz na wyprowadzeniu kontry. Uważam, że to może być klucz do sukcesu - ocenia doświadczony szczypiornista.
ZOBACZ WIDEO: Katarzyna Kiedrzynek wyzywa Zbigniewa Bońka na boiskowy pojedynek. "To bardzo ważny zakład!"
Spotkanie numer dwa pomiędzy szczecinianami a ekipą z Dolnego Śląska zaplanowano na 15 kwietnia. Start o godzinie 13.00. Zawody poprowadzą Joanna Brehmer i Agnieszka Skowronek. Zapraszamy do śledzenia minutowej relacji live na portalu WP SportoweFakty.
Mecz jest częścią akcji Trophy Tour 2017. Kibice, którzy pojawią się tego dnia w hali, będą mogli zobaczyć oraz zrobić sobie zdjęcie z pucharem dla zwycięzcy PGNiG Superligi. Partnerem akcji jest Suzuki.