Spójnia Gdynia w ubiegłym sezonie wygrała grupę A I ligi mężczyzn. Teraz gdynianie są gotowi do tego, by grać wśród najlepszych. - Nasza sytuacja jest bez zmian. Złożyliśmy wniosek o licencję i do końca czerwca mają być podjęte decyzje co do wszystkich klubów. Taką otrzymaliśmy informację - powiedział Lech Ramczykowski, prezes gdyńskiego klubu.
Również w ubiegłym sezonie gdynianie chcieli grać wśród najlepszych, jednak wówczas nie zostali zaproszeni. - To dwie różne sytuacje, bo wówczas zostaliśmy zaproszeni do rozmów jako czwarty zespół I ligi. Na koniec powiedziano nam, że nie wypełniamy kwestii sportowych i to był fakt. Teraz wygraliśmy ligę, a regulamin ligi i rozgrywek ZPRP mówi jasno, że zespół, który zajmie pierwsze miejsce w grupie, ma prawo złożyć wniosek o licencję, którą otrzyma, gdy wypełni pozostałe kwestie licencyjne. Osobiście nie wyobrażam sobie, byśmy nie grali w PGNiG Superlidze - stwierdził Ramczykowski.
Klub jest również gotowy do gry wśród najlepszych pod względem finansowym. - Nie chcę dużo mówić o pieniądzach, jednak mogę podkreślić, że spełniamy wymaganie, jakim jest minimalny budżet w wysokości 1,5 miliona złotych. To co najmniej dwa razy większe środki, niż dysponowaliśmy w zeszłym sezonie - przekazał prezes gdyńskiego klubu.
Na razie zespół wzmocnił tylko Rafał Jamioł, leworęczny rozgrywający występujący ostatnio w KSSPR Końskie. - Ciągle działamy w temacie wzmocnień. Szukamy obrotowego o środkowego rozgrywającego. Mieliśmy na testach zawodników SMS-u, ale raczej do nas nie dołączą. Kolejne testy przeprowadzimy 15 lipca. W sztabie szkoleniowym pozostaną Marcin Markuszewski i Krzysztof Kotwicki, w mojej ocenie to jeden z najlepszych duetów w Polsce. Mecze mamy rozgrywać w Gdynia Arenie - dodał Ramczykowski.
ZOBACZ WIDEO ME U-21. Jarosław Jach: Z Anglią nie mieliśmy szans
Tylko czy będzie 15, a może 16 drużyn, czy też wejdzie tylko Spójnia kosz Czytaj całość