58-letni Islandczyk problemy z plecami miał już na wiosnę. Wtedy jednak klubowi lekarze zalecili mu zabiegi rehabilitacyjne, a sam Gislason zaplanował zabieg na styczeń 2018. W ostatnich dniach ból był jednak zbyt silny.
- Liczyłem, że uda mi się przejść operację w trakcie styczniowych mistrzostw Europy - opowiada. - Ale nie dałem rady już normalnie funkcjonować. To dlatego nasz sztab medyczny zalecił mi, bym poddał się zabiegowi już teraz.
Ten Gislason przeszedł w piątkowe przedpołudnie. Teraz czuje się dobrze, ale w szpitalu pozostanie do końca tygodnia.
Pod jego nieobecność THW w niedzielnym meczu Ligi Mistrzów z PGE VIVE Kielce poprowadzi Christian Sprenger. Dla byłego skrzydłowego Kiel, a od tego sezonu asystenta Gislasona, będzie to debiut w roli trenera.
Islandczyk na ławkę ma wrócić już w środę, gdy THW podejmie Aalborg Handbold w kolejnym meczu Ligi Mistrzów.
ZOBACZ WIDEO Wielki szok na Santiago Bernabeu. Zobacz skrót meczu Real - Betis [ZDJĘCIA ELEVEN]
Kiel fatalnie rozpoczęło sezon. W Bundeslidze zespół przegrał już trzy mecze i po sześciu spotkaniach zajmuje dopiero 8. miejsce w tabeli. Na inaugurację Ligi Mistrzów "Zebry" przegrały natomiast z Paris Saint-Germain HB.