PGNiG Superliga: Spójnia po drugi triumf w rozgrywkach. Bartłomiej Tomczak znów błyśnie formą?

Materiały prasowe / SPÓJNIA GDYNIA / Na zdjęciu: piłkarze ręczni Spójni Gdynia
Materiały prasowe / SPÓJNIA GDYNIA / Na zdjęciu: piłkarze ręczni Spójni Gdynia

Mocno w czasie rozciągnęła się 10. kolejka PGNiG Superligi. W piątek zostaną rozegrane dwa spotkania. Od ligowego dna grupy granatowej spróbuje się odbić Spójnia Gdynia.

Beniaminek z Gdyni to jeden z dwóch zespołów, który w obecnym sezonie najczęściej schodzi z parkietu pokonany. Podopieczni Marcina Markuszewskiego rozegrali już dziewięć spotkań i odnieśli tylko jeden triumf w 5. kolejce, nad Sandra Spa Pogonią Szczecin. Akurat przeciwko Czeczeńcom ekipa z Pomorza może zdecydowanie powalczyć i poprawić swój dorobek.

Tym bardziej, że mielczanie są dość chimeryczną drużyną. Po trzech dość pokaźnych zwycięstwach z rzędu, w tym nad MMTS-em Kwidzyn, przyszła niespodziewana porażka na własnym terenie z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski. O wyniku tamtego spotkania zdecydowała jedna bramka (28:29). Żądza rewanżu może zrobić swoje. Dodajmy, że tamta wpadka kosztowała Stal spadek na szóstą lokatę w tabeli grupy granatowej.

Dodatkowa adrenalina będzie z pewnością towarzyszyć Ołeksandrowi Kyrylence, który zamienił Podkarpacie na północną część naszego kraju. Tam jednak nie wiedzie mu się tak dobrze, jak w poprzednim klubie. Zagrał w każdym meczu Spójni, ale do siatki trafił raptem 23-krotnie. Daje mu to odległe 79. miejsce w klasyfikacji strzelców. Przytoczona tatystyka zupełnie nie będzie miała znaczenia, gdy rozgrywający walnie przyczyni się do drugiego triumfu gdynian w rozgrywkach.

Znacznie łatwiej wskazać jest faworyta w drugim piątkowym starciu. Ekipa Rastislava Trtika idzie w tym sezonie jak burza i na dobre uplasowała się tuż za głównym pretendentem do złotego medalu mistrzostw Polski. Jakikolwiek inny rezultat niż zwycięstwo Ślązaków za trzy punkty będzie niespodzianką dużego kalibru.

ZOBACZ WIDEO Maciej Makuszewski: Zabrakło wszystkiego po trochu

Siłą napędową Górnika jest obecnie Bartłomiej Tomczak. Przywołanie tylko tego jednego zawodnika, byłoby jednak sporym nadużyciem. On sam w wywiadach powtarzał, że w drużynie panuje świetna atmosfera, która ma niebagatelny wpływ na rezultaty osiągane przed drużynę. - Najważniejsza jest atmosfera. A myślę, że u nas jest ona doskonała i to przekłada się na wyniki - powiedział już jakiś czas temu.

Piotrkowianin z kolei to drużyna, która obecnie mocno zaskakuje, oczywiście in plus. W sezonie 2016/2017 była jedną z dwóch najsłabszych ekip w stawce. Odniosła wówczas jedynie 5 zwycięstw w 26 meczach. Obecnie ma ich już 4, co daje jej wysokie 4. miejsce w grupie pomarańczowej. Próżno w niej szukać takich indywidualności, jak choćby u zabrzan. Przed meczem nie można ich jednak skreślać.

PGNiG Superliga Mężczyzn (10. kolejka)

Spójnia Gdynia - SPR Stal Mielec / 17.11.2017, godz. 17.00

Piotrkowianin Piotrków Trybunalski - NMC Górnik Zabrze / 17.11.2017, godz. 19.00

Źródło artykułu: