Długa lista kandydatów. Kto zastąpi Arpada Sterbika w Vardarze Skopje?

WP SportoweFakty / LESZEK STĘPIEŃ / Na zdjęciu: Arpad Sterbik
WP SportoweFakty / LESZEK STĘPIEŃ / Na zdjęciu: Arpad Sterbik

Mnóstwo nazwisk przewija się wśród potencjalnych nowych bramkarzy Vardaru Skopje. Zwycięzca Ligi Mistrzów szuka zastępcy dla Arpada Sterbika.

Ze stratą Sterbika w Skopje pogodzono się kilka miesięcy temu. Były reprezentant Hiszpanii po sezonie 2017/2018 miał zakończyć karierę. Tymczasem rzeczywiście opuści Vardar, ale nie zamierza schodzić z parkietu. Media na Bałkanach ogłosiły, że 38-latek zajmie miejsce między słupkami Telekom Veszprem.

Mistrzowie Węgier będą mieli wakat po odejściu Mirko Alilovicia. I to właśnie Chorwat wydaje się najpoważniejszym kandydatem do zastąpienia Sterbika, choć to na razie domniemania. Pewne jest natomiast, że Vardar prowadził wstępne rozmowy z kolejnym z Chorwatów, Ivanem Pesiciem, bramkarzem Mieszkowa Brześć. Obie strony są jeszcze dalekie od kompromisu.

Znakomicie w tegorocznej Lidze Mistrzów radzi sobie Urban Lesjak. Reprezentant Słowenii nie ukrywa, że po kilku latach w Celje potrzebuje nowych wyzwań i raczej nie przedłuży kontraktu z Browarnikami. Słoweńscy bramkarze stali się zresztą towarem eksportowym. Matevz Skok już kilka lat temu znalazł się na celowniku Vardaru, a spory potencjał drzemie w Urhu Kasteliciu.

Bardziej prawdopodobne jest, że zwycięzca poprzedniej edycji Ligi Mistrzów sięgnie po zawodnika z uznanym nazwiskiem. Takiego jak chociażby Danijel Sarić, choć akurat reprezentant Kataru nic nie robi sobie z kryzysu w tamtejszym szczypiorniaku i wątpliwe, by porzucił krainę ropą naftową płynącą. Nad powrotem do wielkiej piłki ręcznej zastanawia się Darko Stanić, ale to raczej tylko "kaczka" dziennikarska. Większe szanse na transfer ma Darko Arsić z lokalnego rywala, Metalurga.

Po sezonie Barcelonę opuści Borko Ristowski. Reprezentant Macedonii uciął jednak spekulacje: na razie nie zamierza wracać do ojczyzny.

Takich zagadek będzie wkrótce więcej. Vardar musi rozglądać się za następcami Luki Cindricia czy Iliji Abutovicia. Siergiejowi Samsonence i jego świcie ubył przynajmniej jeden problem - macedońskie media donoszą, że nową umowę podpisał Vuko Borozan.

ZOBACZ WIDEO Tomasz Gollob: Nikt nie będzie musiał mi robić zdjęć z ukrycia

Komentarze (0)