MŚ 2017 kobiet. Leszek Krowicki rozczarowany. "Graliśmy źle, jesteśmy zawiedzeni"

Materiały prasowe / ZAGŁĘBIE LUBIN / Na zdjęciu: Leszek Krowicki
Materiały prasowe / ZAGŁĘBIE LUBIN / Na zdjęciu: Leszek Krowicki

Polki w drugim meczu mistrzostw świata piłkarek ręcznych przegrały z Czeszkami 25:29. - Jesteśmy zawiedzeni, ale turniej dopiero się zaczyna. Rywal cały czas grał swoje, a nam uciekała energia - mówi selekcjoner Biało-Czerwonych Leszek Krowicki.

Nasze zawodniczki długo miały mecz pod kontrolą. Polki grały dobrze, prowadziły; wyglądały jak zespół klasę lepszy od rywalek. Wszystko posypało się po przerwie. Biało-Czerwone stanęły, a Czeszki odrobiły straty. Z 18:13 zrobiło się 25:29.

- Trudno znaleźć jednoznaczną odpowiedź na to, co się stało - przyznaje Krowicki, cytowany przez serwis internetowy Związku Piłki Ręcznej w Polsce. - Kolektywnie zaczęliśmy robić błędy, gubić piłki. Nie mogliśmy znaleźć recepty na defensywę Czeszek, choć byliśmy na nią przygotowani. Graliśmy źle. Nie Czeszki wygrały ten mecz, a my go przegraliśmy.

Doświadczony szkoleniowiec nie traci jednak rezonu. - Jesteśmy zawiedzeni, ale turniej dopiero się zaczyna. Mamy dwa punkty i wszystko przed nami, choć ta porażka będzie miała znaczenie - mówi.

Kolejny mecz na MŚ Polki rozegrają we wtorek o 20:30. Naszym rywalem będą Norweżki.

ZOBACZ WIDEO: Roman Kosecki po losowaniu: Trafiliśmy ze sparingami

Komentarze (9)
avatar
Mossad
4.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
komentarz usuniety 
avatar
Jacek Kacprzak
4.12.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Panie Krowicki, czemu pan nie poprosił o czas, gdy Czeszki zaczęły doganiać nasze panie, tylko wtedy gdy dogoniły. Pan też się przyczynił do naszej porażki! 
avatar
S.S.
3.12.2017
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Może nie mieć znaczenia.... Czeszki mogą wziąć w palnik i ze Szwecją i z Węgrami... Gdy przy takim układzie ogramy Węgierki wychodzimy z drugiego miejsca... 
avatar
handball Wybrzeże
3.12.2017
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Trenerze energia wam uciekła, bo nie rotowaliście składem. Dzień po wyczerpującym meczu ze Szwecją, najdłużej zagrały najstarsze zawodniczki, które w poprzednim meczu były najbardziej eksploat Czytaj całość