Statystyka spotkań pomiędzy Energą AZS-em a SPR Pogonią przemawiała na korzyść gospodyń tego pojedynku. Koszalinianki do tej pory zwyciężyły w derbach dziewięć razy, przy sześciu sukcesach ekipy z Grodu Gryfa. Tym razem do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były rzuty karne.
Początek meczu dla zespołu gości był całkiem udany. I to pomimo faktu, że w pierwszym kwadransie parkiet z indywidualnymi upomnieniami opuściły aż trzy szczecinianki: dwukrotnie Patrycja Noga, Karolina Kochaniak oraz Monika Koprowska. Szczęśliwie dla nich wynik utrzymywał się w okolicach remisu. W pewnym jednak momencie gra Pogoni się załamała, do czego przyczyniła się także formacja obronna Akademiczek (8:6).
Bronią ofensywną koszalinianek okazała się Dominika Grobelska. Lewa skrzydłowa wykorzystywała każdą nadarzającą się okazję. Co ciekawe, rzucała nie tylko ze swojej nominalnej pozycji, ale również z koła. W 23. minucie miała już 5 bramek na swoim koncie. Gdyby nie kontry w pierwsze i drugie tempo siódemki z Grodu Gryfa, jej sytuacja mogła być bardzo nieciekawa. Rozwiązaniem na taki stan rzeczy były sprinty skrzydłowej, Darii Zawistowskiej. Stuprocentowa skuteczność dała jej 4 bramki w 5 minut. Doprowadziła ona tym samym do remisu po 12.
Po zmianie stron sędziowie ponownie nie szczędzili kar indywidualnych ekipie przyjezdnej. W 32. minucie na ławkę posadzili Zawistowską, a po kilku sekundach także Valentinę Blażević. Zła zmiana doprowadziła do trzeciego przewinienia autorstwa Joanny Gadziny. Protesty szkoleniowiec Marković nic nie dały. Ten czas Pogoń przetrwała tylko z jedną bramką straty, co było dużym osiągnięciem. Wynik brzmiał wówczas 15:13. Energetyczne zwiększyły jednak przewagę, gdy rzut karny wykorzystała Gabriela Urbaniak (17:13).
Wydawało się, że koszalinianki są już na dobrej drodze, by wygrać siedemnaste derby. I choć do końca zawodów zostało jeszcze sporo czasu, to po trafieniu z lewego rozegrania Moniki Michałów Energa ponownie miała cztery gole więcej na swoim koncie. Przyjezdne postanowiły zaryzykować maksymalnie. Krycie indywidualne Romany Roszak oraz rzuty Nogi sprawiły, że wynik znów oscylował wokół jednej bramki na korzyść gospodyń. Ostatecznie skończyło się remisem, bo karnego na dwie sekundy przed końcem zmarnowała Roszak.
Zwycięzcę wyłoniły rzuty z siedmiu metrów. W regulaminowym czasie znacznie gorzej wychodziły one miejscowym. Tym razem po dwa razy spudłowały oba zespoły, co oznaczało, że każdy kolejny nietrafiony wyłoni zwycięzcę. W ostatniej takiej próbie lepsza byla bramkarka Wawrzynkowska i dwa punkty pojechy do Szczecina.
Energa AZS Koszalin - SPR Pogoń Szczecin 27:27 k. 4:5 (13:12)
Energa AZS: Kowalczyk, Sach - Budnicka, Grobelska 5, Protsenko 5 (3/4), Michałów 4, Mazurek 2, Tracz 1, Roszak 3 (1/2), Kaczanowska, Urbaniak 3 (1/2), Rycharska 4, Nowicka
Karne: 5/8
Kary: 8 min. (Nowicka - 4 min., Tracz, Protsenko - 2 min.)
SPR Pogoń: Krupa, Wawrzynkowska - Bancilon, Płomińska, Noga 5, Cebula 2, Królikowska 2, Marcinkova, Janas, Koprowska 1, Nosek 5, Zawistowska 4, Kochaniak 4, Blazević 2 (1/2), Gadzina 2
Karne: 1/2
Kary: 18 min. (Noga - 6 min., Kochaniak, Koprowska, Nosek, Zawistowska, Blazević, Gadzina - 2 min.)
Czerwona kartka: Patrycja Noga (w 60. minucie z gradacji kar)
Sędziowie: Kamrowski (Cedry Wielkie), Wojdyr (Gdańsk)
Widzów: 1550
ZOBACZ WIDEO Znakomite interwencje Szczęsnego pomogły Juventusowi. Zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]