Sytuacja na czele grupy pomarańczowej jest jasna - nikt nie zagrozi Orlenowi Wiśle Płock i Azotom Puławy. Pozostaje jedno wolne miejsce w Rundzie Finałowej i dwa w barażach o fazę play-off.
Na czele peletonu KPR Gwardia Opole, ale przy tak wyrównanej stawce nie może być niczego pewna. Z tyłu czają się Piotrkowianin Piotrków Trybunalski, SPR Stal Mielec, Wybrzeże Gdańsk i Energa MKS Kalisz. Tę czwórkę dzielą raptem dwa punkty, a za zwycięstwo z rywalem z własnej grupy otrzymuje się aż cztery oczka. Wszystko zmienia się jak w kalejdoskopie, jeszcze niedawno Gwardię goniła Stal, a po dwóch słabszych spotkaniach jest na skraju czołowej piątki.
W grupie granatowej dysproporcja między czołówką a resztą stawki jest ogromna. PGE VIVE Kielce, NMC Górnik Zabrze, MMTS Kwidzyn i Chrobry Głogów zdecydowanie odskoczyły od piątego Zagłębia Lubin. Miedziowym z kolei nie zagraża szósty KPR Legionowo. Czerwonymi latarniami ligi są Meble Wójcik Elbląg i Spójnia Gdynia.
Coraz częściej mówi się o różnicy poziomów. Uwagę zwracają nawet ligowi trenerzy. - Nie wiem, kto tak podzielił zespoły. Dla mnie to bardzo dziwne, że grupa pomarańczowa jest znacznie mocniejsza niż granatowa. Tam pierwsze pięć drużyn już zapewniło sobie bezpieczeństwo. Pozostałe są bez szans. U nas jeden mecz może wszystko pozmieniać - irytował się po przegranym meczu z MKS-em Kalisz, Tomasz Sondej, II trener Stali.
Wśród "pomarańczowych" najprawdopodobniej skończy się tak, że dwa zespoły z lepszym dorobkiem niż piąte Zagłębie Lubin zostaną wyeliminowane z Rundy Finałowej.
ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: wrzutka, bomba z koła i popis skrzydłowych. Efektowny mecz w Gdyni
"[..]
2) Ćwierćfinałowe:
a) I para - drużyna, która zajęła miejsce pierwsze (1) w Grupie Pierwszej (grana Czytaj całość