Świetny występ Domagoja Pavlovicia. Kandydat do Orlenu Wisły wrócił w wielkim stylu

Newspix / FOT.EXPA/NEWSPIX.PL / Na zdjęciu: Domagoj Pavlović
Newspix / FOT.EXPA/NEWSPIX.PL / Na zdjęciu: Domagoj Pavlović

Domagoj Pavlović, który najprawdopodobniej trafi do Orlenu Wisły Płock, w znakomitym stylu wrócił do gry. Chorwat rzucił 8 bramek mistrzom Słowenii, Celje Pivovarna Lasko.

Od kilku dni Pavlović to najczęściej wymieniane nazwisko w kontekście Orlenu Wisły. 24-letni Chorwat z RK PPD Zagrzeb najprawdopodobniej zostanie nowym środkowym wicemistrzów Polski. Nie wiadomo, czy już teraz, czy po sezonie 2018/2019, kiedy wygasa jego kontrakt ze stołecznym klubem. Nafciarze czynią starania, by ściągnąć Pavlovicia już za kilka miesięcy.

W odniesieniu do Chorwata pojawiły się głosy, że Wisła bierze "kota w worku". Fakt faktem, w ostatnich dwóch latach środkowy Zagrzebia więcej czasu spędził na L4 niż na parkiecie. Przeszedł drugą operację barku, a we wrześniu 2017 roku złamał kciuk i nie grał do końca roku. Pavlović od stycznia trenuje na pełnych obrotach i po kilku tygodniach pokazał, czemu w kraju wiązano z nim ogromne nadzieje.

Chorwat wrócił w imponującym stylu. W Lidze SEHA, skupiającej zespoły Europy Środkowo-Wschodniej, był najlepszym strzelcem RK Zagrzeb. Rzucił osiem goli Celje Pivovarna Lasko, pomylił się tylko raz (30:23).

Wysoka forma Pavlovicia z jednej strony cieszy Nafciarzy, ale też martwi, bo 10 lutego Orlen Wisła podejmie RK PPD w Lidze Mistrzów. Tylko zwycięstwo przedłuży szanse płocczan na fazę TOP 16.

ZOBACZ WIDEO Niespodzianka w Hiszpanii. Tyko remis Barcelony w meczu na wodzie [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (2)
avatar
Złoty Bogdan
5.02.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Płocczaki nie wiem czy to dla was dobra informacja, ale prezesem Orlenu, największej firmy w Europie Środkowo - Wschodniej, został gość, który jeszcze 2 lata temu był...........wójtem Pcimia. W Czytaj całość
avatar
Maxi-102
5.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Widać w Kielcach mała wiara w zwycięstwo Wisły i klikają "nie"...:)