Liga Mistrzów: ryzyko się opłaciło. THW Kiel w ćwierćfinale!

Getty Images / Na zdjęciu: piłkarze ręczni THW Kiel
Getty Images / Na zdjęciu: piłkarze ręczni THW Kiel

Szczypiorniści MOL-Pick Szeged nie zdołali odrobić strat z pierwszego spotkania 1/8 finału Ligi Mistrzów. W drugim meczu wygrali z THW 28:27, ale ostatecznie to Niemcy cieszyli się z awansu do ćwierćfinału, którzy u siebie wygrali 29:22.

To nie był szczęśliwy weekend dla węgierskiej piłki ręcznej. W sobotę sensacyjnie z rozgrywkami pożegnali się mistrzowie kraju, szczypiorniści Telekomu Veszprem, a w niedzielę ich śladami poszli gracze MOL-Pick Szeged. Obie drużyny po pierwszych potyczkach miały siedem bramek straty - ani jednym, ani drugim tego dystansu nie udało się odrobić.

Niemcy zaryzykowali. Zamieszanie z terminarzem sprawiło, że musieli podjąć decyzję w sprawie dat meczów z Węgrami i postanowili dokonać zamiany gospodarzy. Pierwszy pojedynek zamiast w Szeged zagrali u siebie, a przywilej własnego parkietu w trudniejszym starciu, czyli rewanżu, oddali rywalom.

Nie kombinowali i to się opłaciło. Nie dość, że hit Bundesligi przeciwko Rhein-Neckar Loewen wygrali wysoko, to już w pierwszym starciu 1/8 finału Ligi Mistrzów zapewnili sobie bezpieczną zaliczkę. Zwyciężyli siedmioma trafieniami i takiej straty przeciwnicy nie byli w stanie odrobić.

Mecz na Węgrzech był zdecydowanie bardziej wyrównany od tego w Kilonii, ale wynik najczęściej oscylował wokół remisu. Niemcom to pasowało, każda minuta walki bramka za bramkę przybliżała ich do awansu.

Początek jednak nie był dla nich taki kolorowy. Gospodarze rozpoczęli spotkanie niezwykle zmotywowani i bardzo szybko rzucili się do ataku. Udało im się odskoczyć na trzy bramki, ale przyjezdni nie pozwolili im na więcej. Zebry błyskawicznie doprowadziły do remisu i starały się trzymać blisko Węgrów.

Sytuacja powtórzyła się w drugiej połowie - gracze Juana Carlosa Pastora znów zdołali wypracować trzy trafienia przewagi, ale i tym razem szczypiorniści THW zachowali przytomne umysły i szybko zniwelowali prowadzenie Węgrów. Kolejnej ucieczki nie udało się już przeprowadzić. Ostatecznie gracze z Szeged zwyciężyli jednym trafieniem, ale z radości mogli tańczyć kilończycy. Kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana.

Liga Mistrzów, 1/8 finału:

MOL-Pick Szeged - THW Kiel 28:27 (12:13)
Pierwszy mecz:
THW Kiel - MOL Pick Szeged 29:22
Dwumecz: 56:50 - awans THW Kiel

Najwięcej bramek: dla MOL-Pick - Jonas Kallman 6, Richard Bodo 4; dla THW Kiel - Patrick Wiencek 9, Nikola Bilyk 7, Marko Vujin 4
ZOBACZ WIDEO: PGNiG Superliga: pan profesor Sławomir Szmal. Azoty Puławy bez szans w starciu z PGE Vive Kielce

Komentarze (0)