Nantes HBC z przepisem na sukces: U nas gwiazdą jest drużyna

East News / PATRIK STOLLARZ / Na zdjęciu: piłkarze ręczni HBC Nantes
East News / PATRIK STOLLARZ / Na zdjęciu: piłkarze ręczni HBC Nantes

Formuła Final Four stwarza zespołom idealną okazję do sprawiania niespodzianek. W Kolonii już niejednokrotnie triumfowały drużyny, które przed rozpoczęciem turnieju uważane były za najsłabsze. Nantes HBC chce być kolejnym z nich.

Chyba wszyscy kibice piłki ręcznej zdają sobie sprawę z potencjału, jaki ma drużyna z Nantes. Przed rozpoczęciem turniejowej rywalizacji gracze Antiego nie byli jednak stawiani w roli faworytów, między innymi dlatego, że w półfinale mierzyli się z głodnym sukcesów PSG. Milionerzy ze stolicy jednak znowu zawiedli oczekiwania swoje i włodarzy klubu. Cel został niespełniony, frustracja osiągnęła kolejny poziom. W Lanxess Arenie świętowali za to zmotywowani i skoncentrowani szczypiorniści z Nantes.

- To jest surrealistyczne. Wiedzieliśmy, że wszystko się może zdarzyć i zrobiliśmy, co było a naszej mocy, by móc się cieszyć ze zwycięstwa. Skoncentrowaliśmy się i wykorzystaliśmy tę szczególną sytuacją i nasz debiut w najlepszej czwórce - uśmiechał się Nicolas Tournat. Obrotowy, który za dwa lata dołączy do zespołu mistrzów Polski był najlepszym zawodnikiem w swojej ekipie i pojedynek zakończył z ośmioma trafieniami na swoim koncie i stuprocentową skutecznością.

- Bardzo się cieszę. Nie jest łatwo wygrać z PSG, bo to bardzo silny zespół. Musieliśmy dać z siebie wszystko i to zrobiliśmy. Zagraliśmy dobrą pierwszą połowę, nasza obrona świetnie funkcjonowała, ale pod koniec byliśmy już nieco zmęczenie. Cały czas jednak byliśmy jednak na prowadzeniu. Jestem niezwykle zadowolony i niesamowicie dumny z mojej drużyny, klubu i miasta - na konferencji prasowej cieszył się z kolei trener Thierry Anti.
- Odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo. Zagraliśmy najlepszy mecz w całym sezonie przeciwko najlepszej drużynie na świecie, dlatego jestem bardzo usatysfakcjonowany i ogromnie szczęśliwy. Jako jeden z najbardziej doświadczonych zawodników w zespole, wiem, że bardzo szybko musimy przestać świętować i zacząć myśleć o finale i tylko na tym się skoncentrować. Gra w meczu o trofeum jest bardzo trudna, ale musimy w siebie wierzyć - studził natomiast emocje Kirył Łazarow.

ZOBACZ WIDEO Piotr Nowakowski: Rosjanie czasami wyglądali na zupełnie zagubionych

Szczypiorniści z Nantes szybko objęli prowadzenie i konsekwentnie je powiększali. W pierwszej połowie udało im się zbudować przewagę pięciu bramek i to dodało im sporo pewności siebie . - Doskonale układała się współpraca na linii bramkarze-obrona i to było bardzo trudne dla naszych przeciwników. W trakcie  tego meczu mieliśmy naprawdę dużo radości i zabawy - przyznał Dominik Klein i powiedział kluczowe zdanie: - W Nantes gwiazdą jest drużyna. I zwyciężyliśmy z zespołem złożonym z gwiazd.

Znów kluczowe okazały się duch zespołu, charakter, serce do walki.

Źródło artykułu: