Z Gdyni do Kisvardy. Weronika Kordowiecka zagra w lidze węgierskiej

WP SportoweFakty / Anna Dembińska / Na zdjęciu: Weronika Kordowiecka
WP SportoweFakty / Anna Dembińska / Na zdjęciu: Weronika Kordowiecka

Węgierski klub Kisvardai KC rozpoczął przygotowania do nadchodzących rozgrywek. W składzie drużyny na sezon 2018/2019 znajduje się Weronika Kordowiecka, która przez ostatnie lata reprezentowała GTPR Gdynia.

Aleksandra Zych, Sylwia Lisewska, Aleksandra Stokłosa, Joanna Drabik... Weronika Kordowiecka jest kolejną polską szczypiornistką, która po sezonie 2017/2018 zdecydowała się na wyjazd za granicę. Urodzona w 1995 roku bramkarka wybrała ligę węgierską, która uchodzi za jedną z najmocniejszych na świecie.

Reprezentantka Polski zamieniła GTPR Gdynia na Kisvardai KC, który minione rozgrywki zakończył na siódmej lokacie. Golkiperka związała się z nowym klubem rocznym kontraktem.

O miejsce w wyjściowej siódemce rywalizować będzie z o trzy lata starszą od siebie Bettiną Horvat-Pasztor, kojarzoną z występów w DVSC Debreczyn. Warto dodać, że dostępu do bramki jeszcze do niedawna broniła w Kisvardzie eks zawodniczka lubelskiego klubu, Jekaterina Dżukiewa. Bułgarka postanowiła jednak zmienić otoczenie i wzmocniła SCM Craiova.

Weronika Kordowiecka nie będzie na Węgrzech osamotniona, gdyż w oddalonym o czterysta kilometrów Siofoku będzie grać Joanna Drabik (wcześniej MKS Perła Lublin), która rozpoczęła właśnie treningi z nowym zespołem.

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Deschamps zapanował nad kadrą. "Francuzi często mieli problem z przerośniętym ego"

Komentarze (3)
avatar
eb
22.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ta Dzhukieva to latawiec... 
avatar
Grieg
18.07.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Już dawno tyle zawodniczek po sezonie nie wyjechało za granicę i to głównie do klubów ekstraklasy, a przecież do tego grona może dołączyć jeszcze Janiszewska. Gdyby nie sytuacja w Gdyni i Elblą Czytaj całość