ME do lat 18: Polacy roztrwonili przewagę. Czołowa dziesiątka odjechała
Polscy juniorzy stracili szansę na miejsce w pierwszej dziesiątce ME do lat 18. Choć prowadzili przez większość spotkania z Rosjanami, to ostatecznie przegrali 26:27.
Polacy dobrze weszli w mecz. Seria parad Miłosza Wałacha pozwoliła wyprowadzać kontry i na tablicy pojawiał się wynik 7:2. Rosjanie odpowiadali, ale na krótko, bo jeszcze przed przerwą drużyna Piotra Obrusiewicza rzuciła cztery bramki z rzędu i prowadziła 15:12.
Wynik był dobry, gra nieco gorsza. Szczególnie po przerwie pojawiło się mnóstwo pomyłek, które zaważyły o losach zwycięstwa. Może po części błędy wymuszała lepsza obrona Rosjan, ale za większość wpadek należy obarczać wyłącznie Polaków. Tak jak nieporozumienia w końcówce, po których Sborna wyszła na prowadzenie.
Biało-Czerwonym zostało sporo czasu na wyrównanie, jednak przy takiej liczbie własnych błędów nie udało się dogonić rywali. Ostatni mecz zadecyduje, czy nasi juniorzy zagrają o miejsce wyższe niż trzynaste.
Kogo można wyróżnić? Pierwsze minuty należały do Wałacha, błysnął Michał Czarnecki, formę z poprzednich spotkań utrzymał Michał Scisłowicz, a Wojciech Styrcz w niezłym stylu kończył akcje z lewego skrzydła. Gdyby udało się jeszcze opanować nerwy, to zwycięstwo byłoby jak najbardziej realne.
Polska - Rosja 26:27 (15:12)
Polska: Wałach, Borucki - Jakubowski 1, Baliga, Kowalski 1, Stępień, Działakiewicz 2, Kozycz 2, Olejniczak 2, Dadej 2, Paterek, Jędraszczyk, Czarnecki 8, Styrcz 3, Scisłowicz 5, Stefani