13 
Biało-Czerwoni na własne życzenie przegrali mecz z Rosjanami i chyba jeszcze rozpamiętywali porażkę, bo z Węgrami zagrali bodaj najsłabsze spotkanie w turnieju. Rozmiary porażki są zaskoczeniem, biorąc pod uwagę, że przed mistrzostwami wygrali z Madziarami na wyjeździe.
Polakom nie szło, z trudem rzucali bramki. Węgrzy znacznie lepiej weszli w mecz, prowadzili już 7:3 i złapali swój rytm. Do przerwy prowadziliby więcej niż 16:9, gdyby nie dwa karne obronione przez Wojciecha Boruckiego. Nasi juniorzy zdecydowanie odstawali, jakby nie wierzyli w powodzenie.
Druga połowa po prostu się odbyła. Madziarzy robili swoje, a Polacy co najwyżej liczyli na skuteczność Piotra Jędraszczyka, bardzo pewnego z linii siódmego metra. Rywale, choć nie nakręcali tempa, zdołali powiększyć przewagę do 10 goli.
Drużynę Piotra Obrusiewicza czeka teraz mecz o miejsca 13-16 z Izraelem albo Norwegią.
Polska - Węgry 20:30 (9:16)
Polska: Wałach, Borucki - Jakubowski 1, Kowalski 1, Baliga, Stępień, Działakiewicz, Kozycz 2, Olejniczak 1, Dadej 1, Paterek 1, Jędraszczyk 6, Czarnecki, Styrcz 7, Scisłowicz, Stefani
ZOBACZ WIDEO Piorunujący start Bayernu. Hat-trick Roberta Lewandowskiego [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Czy polska piłka ręczna jest: 
Rozwiń odpowiedzi (2) 
