Chorwat odbudował się po słabym okresie w Płocku. Sime Ivić wyraźnie obniżył loty po niezłym pierwszym sezonie w barwach Wisły i już w grudniu 2017 roku władze Nafciarzy ogłosiły, że nie przedłużą z nim umowy. Przeszedł do Mieszkowa Brześć, gdzie jest podstawowym prawym rozgrywającym. Na Białorusi spełnia oczekiwania, m.in. pomógł odnieść zwycięstwo nad Montpellier w Lidze Mistrzów.
Jego dobre występy nie przeszły bez echa. Po 25-latka zgłosiło się niemieckie Erlangen, poszukujące następcy odchodzącego do Magdeburga Christopha Steinerta. Ivić podpisał umowę i latem 2019 roku dołączy do drużyny Bundesligi.
Nie pierwszy raz Chorwatem interesowały się tamtejsze kluby. W roli zmiennika Kaia Haefnera widział go niedawno Hannover.
W Bundeslidze też jeszcze jeden ciekawy transfer. TBV Lemgo skusiło Szweda Andreasa Cederholma. Dotychczasowy rozgrywający Minden zostanie kolegą Piotra Wyszomirskiego z szatni.
ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Różnica klas w "świętej wojnie". Pewna wygrana PGE VIVE Kielce