PGNiG Superliga: Energa Wybrzeże Gdańsk wciąż dominuje w Trójmieście

WP SportoweFakty / Michał Domnik / Na zdjęciu: Adrian Kondratiuk (Energa Wybrzeże Gdańsk)
WP SportoweFakty / Michał Domnik / Na zdjęciu: Adrian Kondratiuk (Energa Wybrzeże Gdańsk)

W piątek odbyły się derby Trójmiasta w piłce ręcznej. Arka Gdynia przez długi czas toczyła wyrównany bój z Energą Wybrzeżem. Gdańszczanie jednak przed przerwą zbudowali przewagę i wygrali 33:27. Dzięki temu nadal wiodą prym w regionie.

Zespół Energi Wybrzeża Gdańsk jak dotąd wygrał wszystkie osiem spotkań derbowych z gdynianami, a dodatkowo w tabeli drużyna znad morza plasowała się dużo wyżej od lokalnego rywala. Nie oznaczało to jednak, że spotkanie, które w hali AWFiS obejrzał niemal komplet widzów, toczyło się do jednej bramki.

Gdynianie postawili bardzo mocne warunki i chociaż od stanu 1:2 nie potrafili wyjść na prowadzenie, gospodarze nie mieli z nimi łatwej przeprawy. Od samego początku dobrze spisywali się dwaj bramkarze - Artur Chmieliński i Maciej Pieńczewski, którzy jeszcze w ubiegłym sezonie razem występowali w gdańskich barwach, a teraz stanęli po dwóch stronach barykady.

Obie drużyny nie odpuszczały i do przerwy było prawie 30 fauli. Nie brakowało ciekawych akcji i efektownych rzutów, a jeszcze w 22 minucie, gdy do gdańskiej bramki trafił Robert Kamyszek, na tablicy wyników widniał remis 9:9. Od tego momentu jednak bardzo dobrze i skutecznie zaczęli grać gospodarze. Postawili oni bardzo twardą obronę i wychodziły z tego łatwe bramki. Jeszcze przed przerwą wyszli nawet na pięciobramkowe prowadzenie. Ostatecznie I połowa zakończyła się rezultatem 16:12, a ustalił go Wojciech Prymlewicz skutecznym rzutem karnym.

Gdynianie podeszli mocno zdeterminowani do drugiej połowy i szybko zmniejszali straty. Co prawda po trafieniu Artura Chmielińskiego przez całe boisko było 18:14, ale już wkrótce, gdy trafił Dawid Przysiek, przewaga gospodarzy wynosiła tylko jedno trafienie!

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Pewna wygrana Azotów w szlagierowym meczu

Na boisku było niezwykle gorąco, co miało przełożenie na faule oraz na błędy obu drużyn. W najważniejszym momencie meczu, kwadrans przed jego zakończeniem, z gdynian wyraźnie uszło powietrze. Wykorzystali to doskonale zawodnicy gospodarzy, którzy wyszli na sześciobramkowe prowadzenie 29:23! Gdynianie się już z tego nie podnieśli szczególnie, że w końcówce grali w podwójnym osłabieniu. Gdańska drużyna wygrała 33:27 i umocniła się w czołowej ósemce.

Energa Wybrzeże Gdańsk - Arka Gdynia 33:27 (16:12)

Energa Wybrzeże: Chmieliński 1, Witkowski - Prymlewicz 8, Wróbel 5, Kondratiuk 5, Oliveira 4, Salacz 4, Papaj 2, Sulej 2, Bednarek 2 oraz Adamczyk, Rutkowski, Komarzewski, Gajek, Wołowiec.
Karne: 5/5.
Kary: 12 min. (Wróbel 4 min., Oliveira, Kondratiuk, Prymlewicz, Sulej - po 2 min.).

Arka: Pieńczewski, Zimakowski - Przysiek 6, Kamyszek 5, Mollino 4, Ćwikliński 4, Lisiewicz 3, Jamioł 2, Rychlewski 2, Janikowski 1, Souza, Jasowicz, Czaja.
Karne: 3/4.
Kary: 14 min. (Kamyszek 4 min., Mollino, Jamioł, Ćwikliński, Jasowicz, Zimakowski - po 2 min.).

Sędziowie: D.Mroczkowski, J.Mroczkowski (Sierpc).
Delegat ZPRP: Marek Żabczyński (Gdańsk).

Widzów: 1 300.

Źródło artykułu: