ME 2018: Rosja na pozycji lidera, starcie niepokonanych w Nancy dla Holenderek

Newspix / ICON SPORT / Na zdjęciu: piłkarki ręczne reprezentacji Rosji
Newspix / ICON SPORT / Na zdjęciu: piłkarki ręczne reprezentacji Rosji

Holenderki w pierwszej kolejce rundy zasadniczej ME 2018 pokonały Rumunki i utrzymały status niepokonanych. Krok w stronę półfinałów zrobiła też Rosja, która uporała się w niedzielę z Serbią.

Na parkiecie w Nantes spotkały się Serbki i Rosjanki, który wyszły na boisko z zamiarem zrehabilitowania się za ostatnią porażkę ze Słowenią. Przegrana podopiecznych Jewgienija Trefiłowa nie odbiła się jednak na końcowej klasyfikacji w grupie B. Sborna do kolejnej fazy mistrzostw zabrała ze sobą cztery punkty, a w niedzielę dopisała do swojego konta następne, cenne "oczka".

Z początku łatwo mistrzyniom olimpijskim się nie grało, zwłaszcza w ataku pozycyjnym. W wielu, trudnych sytuacjach swoje koleżanki musiała ratować Anna Sedojkina. Reszta zawodniczek w pierwszych fragmentach meczu nie dorównywała jej poziomem.

W 10. minucie meczu Katarina Krpez Slezak mogła podwyższyć przewagę do dwóch bramek, ale karnego świetnie wybroniła Kira Trusowa. Wystarczyły dwa przechwyty i kontry, żeby karta się odwróciła. Rosja objęła prowadzenie, a po krótkiej wymianie ciosów zaczęła je sukcesywnie powiększać, w czym pomagały Daria Dmitriewa, Julia Managarowa oraz Polina Kuzniecowa (9:14 w 24').

Ekipa z Bałkanów nie przestała walczyć i zniwelowała przed przerwą część strat dzięki trafieniom Jeleny Lavko i Dijany Stevin. Serbki miały doskonałe okazje do tego, żeby zdobyć nawet bramkę kontaktową, ale zabrakło zimnej głowy i skuteczności. Druga taka szansa w spotkaniu nie nadeszła. Rosyjskie szczypiornistki kontrolowały wynik i po zmianie stron nie dały sobie wydrzeć wygranej.

***

W drugim, niedzielnym meczu doszło do starcia jedynych niepokonanych zespołów w ME 2018. Holenderki i Rumunki do rundy zasadniczej przeszły z kompletem zwycięstw, ale czyjaś seria musiała się w końcu skończyć. Status niepokonanych utrzymały Oranje, chociaż po pierwszej połowie rywalizacji w Nancy pachniało nawet remisem.

Klucz do wygranej? Znakomicie w bramce spisywała się Tess Wester, a w ataku prym wiodły Lois Abbingh, Estavana Polman i Debbie Bont. W drużynie Ambrosa Martina błyszczała Eliza Buceschi, słabszy dzień miała zaś rumuńska snajperka - Cristina Neagu (4/14) i to zaważyło też na końcowym rezultacie.

Piętnaście skutecznych interwencji wspomnianej Tess Wester zrobiło różnicę. Na kwadrans przed końcem Holenderki prowadziły już różnicą ośmiu bramek i stało się wówczas jasne, że emocji w tym spotkaniu już nie doświadczymy. Piłkarki ręczne z kraju tulipanów bronią we Francji srebra i są na najlepszej drodze, aby to uczynić, a może... osiągnąć nawet i coś więcej.

ME 2018:

Grupa I:

Serbia - Rosja 25:29 (13:16)
Najwięcej bramek: dla Serbek - Katarina Krpez-Slezak 7, Jovana Stoilković 5; dla Rosjanek - Daria Dmitriewa 7, Anna Wiachiriewa 6

#DrużynaMeczeZRPBramki+/-Punkty
1. Rosja 3 3 0 0 79:71 +8 6
2. Francja 4 2 1 1 98:90 +8 5
3. Szwecja 4 1 1 2 100:102 -2 3
4. Serbia 3 1 0 2 76:76 0 2
5. Czarnogóra 3 1 0 2 73:77 -4 2
6. Dania 3 1 0 2 78:88 -10 2

Grupa II:

Holandia - Rumunia 29:24 (11:10)
Najwięcej bramek: dla Holenderek - Lois Abbingh i Debbie Bont 6, Estevana Polman 5; dla Rumunek - Eliza Buceschi 8, Cristina Neagu i Laura Chiper 4

#DrużynaMeczeZRPBramki+/-Punkty
1. Holandia 3 3 0 0 85:76 +9 6
2. Rumunia 3 2 0 1 84:76 +8 4
3. Niemcy 4 2 0 2 111:110 +1 4
4. Węgry 4 2 0 2 108:117 -9 4
5. Norwegia 3 1 0 2 93:89 +4 2
6. Hiszpania 3 0 0 3 76:89 -13 0

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Miazga w hicie! Azoty nie zdobyły Orlen Areny

Komentarze (6)
avatar
Grzymisław
9.12.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jest duże prawdopodobieństwo, że słabszy dzień reprezentantek Francji nie będzie miał konsekwencji. Nawet gdyby ostatecznie minimalnie przegrały ze Szwecją, to mógłby ich uratować bilans wewnęt Czytaj całość