Od ME 2018 piłkarek minęły trzy tygodnie. Isabelle Gullden będąc już w ciąży pomogła drużynie w siedmiu spotkaniach, dobiła do 200 występów w narodowych barwach i wywalczyła z reprezentacją Szwecji szóste miejsce. Takie przypadki się jednak zdarzają. Można przytoczyć tutaj chociażby historię Estavany Polman, która w pierwszych tygodniach wciąż grała w piłkę ręczną.
Liderka Trzech Koron zostanie mamą w połowie lipca, choć planowała z wieloletnim partnerem Linusem Perssonem powiększać rodzinę po igrzyskach olimpijskich w Tokio. - To bardzo pozytywna niespodzianka. Jesteśmy oczywiście niesamowicie szczęśliwi - przyznała szczypiornistka.
Szwedka uspokoiła kibiców i zapowiedziała, że po porodzie zamierza wrócić na parkiet. Czy będzie gotowa na MŚ 2019? Niczego jeszcze nie chce obiecywać, ale postara się tego dokonać. - Moje ciało jest teraz trochę zmęczone, dlatego myślę, że przerwa dobrze mi zrobi. Później oczywiście chcę ponownie grać w piłkę ręczną - powiedziała Isabelle Gullden.
Z racji, że szwedzka piłkarka ręczna udała się na urlop macierzyński, a u urodzonej w 1993 roku Amandine Tissier zdiagnozowano stwardnienie rozsiane, Brest Bretagne HB zaczęło rozglądać się za nową zawodniczką.
Wybór padł na duńską rozgrywającą - Melanie Bak, która znalazła się w szerokim składzie na mistrzostwa Europy, ale ostatecznie we Francji nie zagrała. Szczypiornistka podpisała sześciomiesięczną umowę z opcją przedłużenia o kolejny sezon.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: tak wygląda rywalka Karoliny Kowalkiewicz. Wow!