PGNiG Superliga: Luka Cindrić znów w grze. PGE VIVE z kolejnym wysokim zwycięstwem

WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Luka Cindrić
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Luka Cindrić

Szczypiorniści PGE VIVE nie dali szans graczom Piotrkowianina Piotrków Trybunalski. Kielczanie w 19. kolejce PGNiG Superligi pokonali rywali aż 39:23.

Wiadomością dnia dla kieleckich kibiców był przede powrót do gry Luki Cindricia. Chorwat podczas mistrzostw świata doznał urazu przywodziciela - tego samego mięśnia, z którym problemy miał już jesienią. Kontuzja spowodowała, że środkowy rozgrywający musiał pauzować aż miesiąc, przez co opuścił trzy bardzo ważne pojedynki Ligi Mistrzów - z IFK Krisitianstad, Montpellier HB i Rhein-Neckar Loewen.

W starciu z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski Cindrić wystąpił od pierwszej minuty i zaliczył bardzo dobre otwarcie. Nie minęło dziesięć minut, a on już błysnął czterema efektownymi asystami. Mistrzowie Polski zaczęli od mocnego uderzenia i już od początku meczu zabrali się za budowanie przewagi. Goście nie mieli zbyt wiele do powiedzenia, szybko zresztą zareagować musiał trener Dmytro Zinczuk. Jego uwagi nie wpłynęły jednak znacząco na grę zespołu, bo kielczanie cały czas bez większych problemów kontrolowali rezultat i powiększali prowadzenie.

Duży w tym udział Filipa Ivicia. Chorwat odbił kilka ważnych piłek, co błyskawicznie wykorzystali jego koledzy w ataku. Ofensywa mistrzów Polski nie była jednak bezbłędna. Bramkarze gości też napsuli kielczanom trochę krwi. Ich obrony były jednak kroplą w morzu potrzeb - żółto-biało-niebiescy zdobywali bramki seriami, a szczypiorniści z Piotrkowa  na każde trafienie  musieli się sporo napracować.

ZOBACZ WIDEO Piątek jak maszyna! Kolejny gol Polaka w barwach Milanu! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

To błyskawicznie znalazło odzwierciedlenie w wyniku - już w 24. minucie gospodarze prowadzili dziesięcioma trafieniami. Gra zrobiła się wyrównana dopiero po przerwie, jednak wysoka przewaga, którą kielczanie wypracowali w pierwszej połowie, pozwalała im zachowanie dużego spokoju. Dobrze w szeregach gości spisywał się przede wszystkim Sebastian Iskra, swoje dołożył także Bartosz Nastaj i prowadzenie PGE VIVE nie rosło już w tak szybkim tempie jak wcześniej.

Zmieniło się to jednak w końcówce - na dziesięć minut przed ostatnią skończyła się gra systemem "bramka za bramkę". Mistrzowie Polski znów zaczęli zdobywać gole seriami, kilka interwencji dołożył Vladimir Cupara i ostatecznie gospodarze zwyciężyli różnicą szesnastu oczek - 39:23.

CZYTAJ TEŻ:

Liga Mistrzów: sądny weekend dla PGE VIVE Kielce

PGNiG Superliga Mężczyzn, 19. kolejka:

PGE VIVE Kielce - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 39:23 (21:11)

PGE VIVE: Ivić, Cupara - Bis 3, Aguinagalde 2, Jachlewski 2, Janc 8, Lijewski 1, Jurkiewicz 3, Kulesz 4, Moryto 5, Mamić 2, Cindrić, Fernandez Perez 5, Karalek 4

Piotrkowianin: Schodowski, Pyrka - Mróz 1, Jakubowski 1, Urbański, Woynowski 2, Iskra 7, Szopa, Kaźmierczak 1, Nastaj 4, Surosz 2, Andreou 1, Pożarek 1, Mastalerz 1, Tórz 1, Pacześny 1

Komentarze (3)
avatar
Nyctereutes
24.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I co w tym dziwnego że VIVE wygrało wysoko. Naszpikowana zagraniczniakami. Niech zaprezentują się na arenie europejskiej dobrze to będzie coś znaczyło. 
avatar
ck
23.02.2019
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Jest moc :)