Szkoleniowiec wrócił do Superligi po kilku latach, wcześniej pojawiał się w elicie w roli zawodnika, m.in. Stali Mielec i Piotrkowianina. Po zakończeniu kariery pracował w Końskich, ale w Superlidze jeszcze nie zadebiutował w roli trenera. Premiera wypadła całkiem nieźle, biorąc pod uwagę dotychczasowe wyniki mielczan pod wodzą Krzysztofa Lipki, a w 2019 roku z Tomaszem Sondejem na łąwce.
Stal nie wygrała od 10 listopada, ale do samego końca naciskała Chrobrego. Tylko raz, na przełomie połów, traciła więcej niż dwie bramki.
Na wysokim poziomie zagrali bramkarze. Rafał Stachera, bohater niedawnego meczu z Azotami, odbił 12 piłek, jeden rzut mniej zatrzymał Tomasz Wiśniewski. Wśród mielczan ponownie z dobrej strony pokazał się Piotr Rutkowski, który jesienią niczym specjalnym się nie wyróżniał. Jego siedem bramek nie wystarczyło jednak do zwycięstwa.
ZOBACZ WIDEO: Maciej Wisławski: Z Hołowczycem byliśmy jak ogień i woda. To był idealny duet
To właśnie Rutkowski, w 41. minucie, zapewnił Stali prowadzenie 17:16. Od tego momentu zaczęła się wymiana ciosów, na trafienia Rutkowskiego i Pawła Wilka odpowiadał Adam Babicz. Na dwie minuty przed końcem Kamil Sadowski rzucił 25. bramkę dla Chrobrego, jak się potem okazało, ostatnią w meczu. Po heroicznej obronie wyniku gospodarze wygrali 25:24 i są bliżej fazy play-off.
ZOBACZ: Energa Wybrzeże nie wypuściła zwycięstwa
Chrobry Głogów - SPR Stal Mielec 25:24 (12:10)
Chrobry: Stachera (12/31 - 39 proc.), Kapela (0/5) - Babicz 5, Bartczak 5, Sadowski 5, Klinger 4, Wawrzyniak 3, Bekisz 1, Krzysztofik 1, Orpik 1, Makowiejew, Podobas, Rydz, Tylutki, Warmijak
Karne: 1/2
Kary: 4 min. (Babicz, Krzysztofik - po 2 min.)
Stal: Wiśniewski (11/36 - 31 proc.) - Rutkowski 7, Wilk 6, Krępa 3, Kowalczyk 2, Sarajlić 2, Grzegorek 1, Janyst 1, Skuciński 1, Wypych 1, Dutka, Miedziński, Mochocki
Karne: 0/1
Kary: 8 min. (Wypych - 4 min., Mochocki, Rutkowski - po 2 min.)