Ostatnie spotkanie w rundzie zasadniczej w Szczecinie w wykonaniu SPR Pogoni zapowiadało się na dość łatwy pojedynek. Oczywiście oceniając oba zespoły pod kątem ich możliwości indywidualnych. W dodatku piotrkowianki w meczach wyjazdowych to zupełnie inna drużyna niż we własnej hali. Jedno zwycięstwo z najsłabszym w stawce UKS-em PCM Kościerzyna 32:31 to zdecydowanie poniżej oczekiwań trenera Andrzeja Bystrama.
IHF ogłosiła podział miejsc na MŚ 2021. Więcej uczestników z Europy. Czytaj więcej!
Gospodynie nad wyraz poważnie potraktowały to spotkanie. Owszem, w pierwszej fazie ani jedna, ani druga drużyna nie potrafiła zdominować rywala. Nie brakowało za to pięknych akcji i jeszcze ładniejszych bramek. Kibice, którzy zdecydowali się obejrzeć na żywo ten mecz, nie mieli czego żałować. Bardzo dobrą formę zaprezentowała Agata Cebula. Środkowa rozgrywająca nie dość, że wykonywała swoje firmowe rzuty, totalnie zaskakując obronę i bramkarki Piotrcovii, to jeszcze dokładała asysty pierwszego stopnia.
Już od 11. minuty rywalizacji granatowo-bordowe dopięły swego. Pięć bramek z rzędu zrobiło wrażenie, ale to nie był koniec. Dużego pecha miała Klaudia Cygan. Tylko jej dwie próby wylądowały w siatce szczecinianek, przy kolejnych raz po raz była blokowana. Bystram postanowił coś zmienić i w jej miejsce ustawił Zoricę Despodowskę. To z nią Pogoń miała ogromne problemy w pierwszym meczu. Piotrkowianki dostały też zadania indywidualne: odcinanie którejś z rozgrywających. Manewr ten w ogóle im się jednak nie opłacił. Do szatni zeszły mając już 9 trafień mniej i aż 22 bramki po stronie strat.
Zobacz również: Zmiennicy oblali test. Niemcy przegrali sparing miesiąc przed meczem z Polską
Do 46. minuty rywalizacji granatowo-bordowe rządziły i dzieliły na parkiecie. Wynik brzmiał wówczas aż 32:17. Wydawało się, że przy utrzymaniu takiej dyspozycji w końcu "pęknie" w Grodzie Gryfa "czterdziestka", na czym gospodyniom wyraźnie zależało. W dobrze funkcjonującym zespole coś się jednak zacięło. Przyjezdne zaczęły wykorzystywać najmniejszy choćby błąd. Do kontry dobrze biegała Władysława Belmas. Kilka atomowych rzutów oddała również Despodowska. Meczu nie dało się co prawda odwrócić, ale nie można odmówić ambicji piotrkowiankom, które postanowiły podreperować nieco wynik zawodów.
Trzy punkty pozwoliły Pogoni przeskoczyć w tabeli kobierzycki KPR. Obie drużyny mają po tyle samo "oczek", ale lepszy bilans meczów bezpośrednich dał szczeciniankom awans na piątą lokatę. Za kilka dni granatowo-bordowe staną do walki z lubliniankami. Tam o jakąkolwiek zdobycz będzie bardzo trudno, a właśnie wtedy wykrystalizuje się końcowy układ sił w pierwszej szóstce.
PGNiG Superliga Kobiet, 21. kolejka:
SPR Pogoń Szczecin - MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski 37:29 (22:13)
SPR Pogoń: Wawrzynkowska, Krupa - Płomińska 5 (1/1), Bozović 1, Cebula 8 (3/4), Urbańska 4, Janas 1, Wołoszyk 3, Dezić 7 (1/1), Kochaniak 3, Agbaba 5.
Karne: 5/6
Kary: 10 min. (Janas - 4 min., Urbańska, Wołoszyk, Agbaba - 2 min.).
Piotrcovia: Kolasińska, Opelt, Sarnecka - Klonowska 3, Senderkiewicz 3 (1/1), Zaleśny 2, Wasilewska 2, Ciura 3 (2/3), Gutkowska, Cygan 3, Ivanović 2, Belmas 5, Despodowska 4, Gajewska 1, Małecka 1.
Karne: 3/4
Kary: 6 min. (Klonowska, Ivanović, Despodowska - 2 min.).
Sędziowie: Habierski, Skrobak (obaj z Głogowa).
Widzów: 200.
ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Wielkie emocje na szczycie! PGE VIVE minimalnie lepsze od Orlenu Wisły (WIDEO)
i to z kilku powodów !
Bądźmy 8 Zawodnikiem - godnie przywitajmy Hrupka !!!