Baltic Handball Cup: pierwszy test Polek po ME 2018
W Gdańsku rusza Baltic Handball Cup. Polskie szczypiornistki spotkały się w najmocniejszym składzie po raz pierwszy od ME 2018. Cel - przygotowanie formy przed dwumeczem o MŚ 2019 z Serbkami.
Podczas treningów (i sparingów) dobrze wyglądały m.in. Patrycja Świerżewska, Małgorzata Buklarewicz, Adrianna Nowicka i Mariola Wiertelak. Cała czwórka - debiutantki w pierwszej reprezentacji - dostanie szansę w Gdańsku. Przynajmniej tak zapowiedział Krowicki, który ma do dyspozycji 16 zawodniczek.
Ze składu wypadły ostatecznie jeszcze dwie istotne szczypiornistki - Kinga Achruk w spokoju doprowadza bark do stanu używalności, kontuzję stopy leczy Sylwia Matuszczyk. Drugą z nich zastąpiła piąta debiutantka, Aleksandra Stokłosa. 19-latka przed rokiem odważnie ruszyła w świat ze Startu Elbląg, nieźle radzi sobie w rumuńskim Cluj.
To na razie odległa perspektywa, dla reprezentantek istotniejsze, by przygotować szczyt formy na przełom maja i czerwca. Wówczas odbędzie się dwumecz z Serbkami, którego stawką będzie awans do MŚ 2019 i przedłużenie szans na igrzyska olimpijskie w Tokio. Stawka jest zatem ogromna, turniej w Gdańsku będzie jedyną okazją, by sprawdzić się w warunkach bojowych.
Na pierwszy ogień pójdą Islandki, pukające do europejskiej pierwszej ligi. Większość reprezentantek występuje w Skandynawii, a drużyna od kilku lat próbuje przebić się do imprezy mistrzowskiej. Może nie jest to rywal z najwyższej półki, ale Islandki nadrabiają braki walecznością i powinny postawić Polkom trudne warunki.
W sobotę Biało-Czerwone zagrają ze Słowaczkami, w niedzielę z Argentynkami.
Baltic Handball Cup:
Polska - Islandia / 22.03, godz. 18.00
Bilety na MŚ 2023 do kupienia za pośrednictwem Eventim!